Ma ponad trzy tysiące lat i wciąż owocuje. Została odkryta przypadkiem
W życiu wiele rzeczy może stać się przypadkiem. Nie wierzycie? Oto historia ślubu, która skończyła się odnalezieniem jednego z najstarszych drzew oliwnych na świecie.
O tym, że korporacje potrafią dać w kość wiadomo nie od dziś. Dzieje się tak na całym świecie, nie tylko w Polsce. Hatice Aktürk była specjalistką w zarządzaniu firmami tekstylnymi. Przez lata rozwijała swoją karierę, aż w końcu poczuła, że dłużej nie powinna tego robić. Brzmi znajomo prawda?
Z korporacji do gaju oliwnego
Ciąg dalszy przygód Hatice nabrał rumieńców po powrocie w rodzinne strony. Region Milas - Muğla leży w południowo-wschodniej Turcji. Przez wieki słynął z uprawy drzew oliwnych i tłoczonej oliwy. Kawałek dalej, w miejscowości Urla, starożytnym mieście Klazomenaj archeolodzy odnaleźli nawet jedną z najstarszych olejarni na świecie. To, co z niej pozostało jest dziś częścią rezerwatu archeologicznego przypominającego o historii jednego z najważniejszych miast jońskich.
Po ślubie z Selçukiem Aktürkiem państwo młodzi wybrali się na małą sesję fotograficzną do gaju oliwnego. Miejsce zachwyciło ich dobrą energią. Zrobili zdjęcia, a jakiś czas później dowiedzieli się, że ktoś w okolicy chce sprzedać kilka hektarów porośniętych drzewami oliwnymi. Nie zastanawiali się długo i kilka tygodni później stali się właścicielami gaju oliwnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wybrać najlepsze oliwki?
Miejsce nie było w najlepszym stanie. Należało poświęcić mu sporo uwagi, przyciąć gałęzie zaniedbanym drzewom. Prace ruszyły, a nowi właściciele z uwagom przyglądali się oliwkom. Zauważyli, że co najmniej kilkadziesiąt drzew jest starych. Wiedzieli, że drzewa oliwne potrafią żyć bardzo długo, ale nie przypuszczali nawet, jak wielką niespodziankę sprawi im jedna z oliwek.
Była ogromna, po zmierzeniu okazało się, że jej obwód ma dwanaście metrów. Wiedzieli, że sami nie są w stanie ocenić wieku drzewa. Wezwali więc na pomoc naukowców z Uniwersytetu w Ankarze, a ci stanęli na wysokości zadania. Przyjrzeli się drzewu i stwierdzili, że tradycyjna metoda datowania za pomocą węgla C 14 w tym wypadku nic nie da. Sposób ten byłby dobry, gdyby rdzeń pnia oliwki nie został naruszony. Czas jednak sprawia, że drzewa oliwne tracą środek pnia. Należało poszukać innej metody. Wybrano datowanie luminescencyjne, czyli bazujące na pobieranych próbkach gleby z korzeni drzewa i mierzeniu śladów pozostawionych dawno, dawno temu przez światło słoneczne.
Badaniami kierował profesor Niyazi Meriç. Jak powiedział w jednym z wywiadów: "Udało nam się zebrać próbki z siedmiu różnych części korzeni, które były bardzo głęboko pod ziemią. Udało nam się ustalić, że drzewo zostało posadzone mniej więcej 3000 lat temu, choć możliwe jest też że jest starsze".
Stare Drzewo wciąż owocuje
Badacze zauważyli także, że miejsce gdzie dziś rosną stare drzewa oliwne przed wiekami, w czasach gdy terenami władali Rzymianie było prawdopodobnie miejscem pochówku.
Wielkie drzewo zostało nazwane Ata Ağaç, czyli Stare Drzewo. W związku z tym, że ciągle owocuje, rodzina Hatice Aktürk produkuje z niego oliwę. Część z niej trafia do bezpośredniej sprzedaży konfekcjonowana w malutkie butelki, jednak większość wystawiana jest na krajowych i międzynarodowych aukcjach, z których dochód przeznaczany jest na działalność charytatywną.
Hatice Aktürk i jej mąż Selçuk Aktürk, wspólnie z sąsiadami założyli stowarzyszenie mające na celu promować wiedzę o wyjątkowym miejscu, w którym żyją i o rosnących tam wiekowych drzewach oliwnych.