Kładzionki – pomysł na jesienny obiad
Nie masz pomysłu, czym nakarmić domowników? Pójdź śladem gospodyń z małopolskich Witanowic i przygotuj kładzionki, czyli pyszną i aromatyczną wariację na temat tradycyjnych placków ziemniaczanych. Zadanie nie należy do specjalnie skomplikowanych, zaś efekt smakowy jest gwarantowany!
Witanowice to niewielka wieś leżącą niedaleko papieskich Wadowic, na prawym brzegu rzeki Skawy. Jej korzenie tkwią w średniowieczu, prawdopodobnie w XIII wieku. W wykazach danin papieskich z lat 1325–1327 figuruje pod dwoma nazwami: Wriderici (wieś Fryderyka) lub Vitanowicz (wieś Witana), co sugeruje, że mogli ją założyć osadnicy niemieccy albo czescy.
Tutejsza ludność żyła przede wszystkim z uprawy ziemi, a okoliczne gleby zawsze uchodziły za szczególnie urodzajne. Obfite plony wydawały zwłaszcza plantacje ziemniaków, zwanych potocznie zimniokami witanowickimi. Sadził je każdy, niektórzy posiadali kontraktacje, które odnawiali każdego roku.
Nic dziwnego, że kartofle stanowiły podstawę wyżywienia mieszkańców Witanowic, a miejscowe gospodynie potrafiły przyrządzać je na wiele sposobów. Od dziesięcioleci jednym z najbardziej oryginalnych dań są kładzionki, które – dzięki staraniom witanowickiego Koła Gospodyń Wiejskich i Stowarzyszenia Doliny Karpia – zostały trzy lata temu wpisane na listę produktów tradycyjnych ministerstwa rolnictwa.
Zobacz też: Papryka faszerowana – pomysł na obiad
Receptura przysmaku, taniego i łatwego w przygotowaniu, przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Do dziś nie uległa większym modyfikacjom. Jedyna różnica polega na tym, że przed laty kładzionki najczęściej przyrządzano z ziemniaków, które zostały z poprzedniego posiłku, ponieważ dbano, by nie marnować jedzenia. Obecnie gotuje się specjalnie, zwykle w mundurkach.
Jak wybrać odpowiednie ziemniaki
Ziemniaki są najważniejszym punktem na liście składników kładzionek. W tej potrawie tradycyjnie stosuje się odmianę vineta, a sprawdzą się również inne: bryza, gracja, ibis, tajfun czy gustaw. Najważniejsze, by zawierały dużo skrobi, a mało wody, gdyż to stanowi gwarancję uzyskania placków o pożądanych walorach smakowych i właściwej, zwartej konsystencji.
Jeśli nie mamy pewności, jaką odmianę kupiliśmy, wystarczy wykonać prosty test. Kroimy ziemniaka na pół i pocieramy o siebie obie części. Jeśli będą się sklejały, to znak, że nadają się do przyrządzenia kładzionek.
Ziemniaki powinny regularnie gościć w naszej diecie, gdyż są produktem o dużych właściwościach odżywczych. Ich główny składnik stanowi skrobia, która pod wpływem enzymów trawiennych rozkłada się w przewodzie pokarmowym do glukozy – podstawowej substancji energetycznej niezbędnej do życia. Dostarczają także dużo potasu, molibdenu, jodu, chromu, selenu czy fluoru.
Popularne bulwy są bardzo bogatym źródłem witaminy C (zwykle jest jej więcej niż np. w cytrynie), jednego z najsilniejszych przeciwutleniaczy wzmacniającego odporność organizmu i chroniącego przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. W ziemniakach nie brakuje też innych antyoksydantów, zwłaszcza polifenoli.
Obowiązkowym produktem wykorzystywanym przy wyrobie kładzionek jest smalec wieprzowy, który, obok ziemniaków, w dużej mierze decyduje o smaku i zapachu specjału. Ostatnio budzi wprawdzie sporo kontrowersji, ale pamiętajmy, że jak żaden inny tłuszcz nadaje się on do długotrwałego smażenia potraw w wysokich temperaturach. Ze względu na zawartość odpornych na obróbkę termiczną kwasów jednonienasyconych i nasyconych smalec wypada lepiej niż oliwa z oliwek.
Przepis na kładzionki
Do przyrządzenia kładzionek potrzebujemy ośmiu ziemniaków średniej wielkości, które gotujemy (obrane lub ze skórką) i pozostawiamy, aż trochę ostygną. Jeszcze ciepłe mielimy w maszynce. Dwie cebule kroimy w drobną kostkę i przyrumieniamy na smalcu. Po schłodzeniu dodajemy je do masy ziemniaczanej, razem z dwoma jajkami i czterema kopiastymi łyżkami mąki pszennej. Doprawiamy solą oraz grubo mielonym czarnym pieprzem (dzięki niemu smak potrawy staje się wyraźny, a zapach bardziej aromatyczny).
Całość dokładnie mieszamy, a następnie formujemy z masy niewielkie placuszki, które obtaczamy w mące i smażymy na rozgrzanym smalcu, aż do zrumieniania.
Kładzionki możemy podawać na ciepło, jako samodzielne danie lub dodatek do rozmaitych potraw mięsnych, wzbogaconych sosami. Świetnie smakują z surówkami, kwaśnym mlekiem lub maślanką. Nadają się też do jedzenia na zimno.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl