Joanna Matyjek: "Każda wyprawa do warzywniaka czy na targ jest początkiem historii w kuchni"

Joanna Matyjek, autorka książek kulinarnych i bloga "Odczaruj gary". W swojej pracy łączy pasję do gotowania oraz fotografowania. W rozmowie z WP Kuchnia zdradza, jak wyglądały jej początki w kuchni. Podpowiada również, jak uratować ciasto z zakalcem.

Joanna Matyjek, autorka bloga "Odczaruj gary"Joanna Matyjek, autorka bloga "Odczaruj gary"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | JOANNA MATYJEK
Katarzyna Gileta

Katarzyna Gileta, WP Kuchnia: We wstępie do książki, wspomina pani, że babcia była zawodową kucharką. To przy niej stawiała pani swoje pierwsze kroki w kuchni?

Joanna Matyjek: Tak, to prawda, babcia Jadzia była zawodową kucharką, obecnie ma 95 lat i nadal pysznie gotuje. Wypadałoby powiedzieć, że to właśnie u jej boku uczyłam się gotować, jednak prawda jest taka, że nigdy w życiu nie ugotowałyśmy wspólnie ani jednego dania i nie upiekłyśmy ani jednego ciasta. Jestem bardzo dobrym obserwatorem, więc podglądałam moją Babcię zawsze kiedy była okazja, choć myślę, że wolała piec i gotować sama, w skupieniu. Zresztą podobnie jak moja Mama i... ja (śmiech).

Smak z dzieciństwa, którego pani nie zapomni to…

Kisiel z tartym jabłuszkiem i naleśniki mojej Mamy. To są dwa desery, które były dla mnie i śniadaniem i deserem i podwieczorkiem. Mama do kisielu i jabłka dodawała szczyptę cynamonu, a do ciasta naleśnikowego kurkumę. Robi tak do dziś.

Jakie było pierwsze upieczone przez panią ciasto?

To były muffiny. Dostałam przepis od pani, u której kupiłam papierowe papilotki do babeczek. Przepis mam do dziś, jest doskonały. Można dodawać do ciasta czekoladę czy orzechy, a mleko można zastępować sokiem pomarańczowym.

Noworoczne desery z całego świata

Książka jest zilustrowana pięknymi zdjęciami. Co było pierwsze - miłość do gotowania czy pasja do fotografii?

Najpierw była miłość do kuchni, gotowania i karmienia najbliższych. Wraz z moim kuchennym rozwojem, zapragnęłam dzielić się przepisami i zdjęciami, a że jestem perfekcjonistką, zaczęłam szkolić się w dziedzinie fotografii. Od początku stawiałam na fotografię jedzenia i chyba właśnie dlatego, nieskromnie mówiąc, całkiem dobrze mi idzie.

Co najbardziej panią inspiruje w kuchni?

Inspirują mnie pory roku i to, jak zmienia się targ w zależności od tego, jaki mamy miesiąc. Uwielbiam kupować pierwsze, wiosenne, lekkie i kolorowe warzywa i kocham jesień za warzywa korzeniowe, buraki, jabłka i mnóstwo rozgrzewających produktów. W zasadzie każda wyprawa do warzywniaka czy na targ jest początkiem historii w kuchni.

Stawia pani na tradycję czy nowoczesność w kuchni?

Kocham łączyć tradycyjność z nowoczesnością. A akurat i w kuchni i fotografii jedzenia możemy to uczynić wspaniale. Możemy przecież upiec oldschoolowy sernik i podać go z marakują lub praliną orzechową i tak samo możemy upiec normalnego kurczaka, podać go na nowoczesnym, pięknym i idealnym półmisku. Łączmy style, smaki, słuchajmy tego, co wyobraźnia podpowiada.

Jakie potrawy znajdą się na pani świątecznym stole?

Święta spędzam u Rodziców i to Mama przygotowuje większość potraw. Obowiązkowo będzie barszcz z uszkami, śledzie w śmietanie z jabłuszkiem, a do nich ziemniaki w mundurkach, które jemy z masłem i solą. Będzie ryba po grecku, będzie karp, pierogi ze złota cebulką, makowce, serniki i bezy.

Gotowanie i pieczenie ciast nie zawsze kończy się sukcesem... Ma pani na swoim koncie jakąś spektakularną kulinarną wpadkę?

Oczywiście! Dodałam kiedyś do 10 białek 440 gramów… soli. Chciałam upiec bezę i nie uwierzycie, ale białka z solą piękne się ubiły, beza cudownie się upiekła, a jak smakowała? Możecie sobie wyobrazić (śmiech).

Czy ciasto z zakalcem można uratować?

Można je po prostu ukochać, polać syropem, podać z lodami, bitą śmietaną czy owocami i można wtedy pomyśleć, że tak miało być. Bo w kuchni nerwy nie są potrzebne i nie ma co się zamartwiać jeśli coś nam nie wyjdzie.

Jakich błędów powinniśmy się wystrzegać, przygotowują świąteczne dania i ciasta?

Bądźmy spokojni. To po pierwsze. Ważny jest plan, lista dań, zakupów, podział pracy. Nie bójmy się prosić o pomoc. Nie bójmy się delegować zadań. Czytajmy przepisy, a w przypadku słodkości, trzymajmy się tych przepisów, bo cukiernictwo jest trochę jak matematyka.

Co zrobić z resztkami jedzenia, które zostaną nam po Świętach? Ma pani jakieś swoje sprawdzone sposoby na niemarnowanie jedzenia?

Zupę możemy zamknąć na gorąco i trzymać w słoiku przez kilka tygodni. Pierogi czy bigos możemy zamrozić. W ogóle jestem fanką mrożenia, więc jeśli cokolwiek mi zostaje, zawsze to mrożę.

Okładka
© Materiały prasowe
Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Nie tylko kiszenie. Taką sałatkę robię na zimę z kapustą, idealna do kotletów
Nie tylko kiszenie. Taką sałatkę robię na zimę z kapustą, idealna do kotletów
Latem robię knedle bez ziemniaków. Są pyszne i wysokobiałkowe
Latem robię knedle bez ziemniaków. Są pyszne i wysokobiałkowe
Rozdrobnione warzywo wrzucam do wody. Po odcedzeniu mam najlepszy oprysk na chore ogórki
Rozdrobnione warzywo wrzucam do wody. Po odcedzeniu mam najlepszy oprysk na chore ogórki
To jedno z najzdrowszych mięs. Polacy wciąż mają opory, aby je jeść
To jedno z najzdrowszych mięs. Polacy wciąż mają opory, aby je jeść
Najzdrowsze grzyby. Zwłaszcza seniorzy powinni zajadać
Najzdrowsze grzyby. Zwłaszcza seniorzy powinni zajadać
Wymiata toksyny z organizmu jak miotełka. Latem jest najzdrowsza i najsmaczniejsza
Wymiata toksyny z organizmu jak miotełka. Latem jest najzdrowsza i najsmaczniejsza
W upały pijemy ją litrami. Nie mamy świadomości, że działa jak trucizna
W upały pijemy ją litrami. Nie mamy świadomości, że działa jak trucizna
Większość myśli, że są zdrowe. Dietetyk załamuje ręce, kiedy Polacy sięgają po te produkty
Większość myśli, że są zdrowe. Dietetyk załamuje ręce, kiedy Polacy sięgają po te produkty
Gdy zobaczę w sklepie, od razu ją kupuję. Reguluje ciśnienie i pomaga stracić zbędne kilogramy
Gdy zobaczę w sklepie, od razu ją kupuję. Reguluje ciśnienie i pomaga stracić zbędne kilogramy
Dodaj do wody i pij rano. Od razu poczujesz się lepiej i nawodnisz organizm
Dodaj do wody i pij rano. Od razu poczujesz się lepiej i nawodnisz organizm
Te osoby powinny unikać bobu. Może być dla nich toksyczny
Te osoby powinny unikać bobu. Może być dla nich toksyczny
Jeśli widzisz to na opakowaniu z mięsem, lepiej nie kupuj. Możesz poważnie się zatruć
Jeśli widzisz to na opakowaniu z mięsem, lepiej nie kupuj. Możesz poważnie się zatruć