Jak zrobić domowe masło?
Na półkach sklepowych spotkamy różnego rodzaju masła i produkty masłopodobne. Tych drugich staramy się unikać, ale często trzeba mieć szósty zmysł, by je rozpoznać. Producenci bardzo nam to utrudniają, robiąc podobne opakowania, kształty i kryjąc skład produktów pod bardzo małym drukiem, który czasami ciężko w ogóle znaleźć.
Dla lepszego smaku, zapachu, komfortu i zdrowia lepiej zdać sobie sprawę, że przecież masło możemy zrobić sobie sami we własnym zaciszu kuchennym. Bo czy coś może równać się z domowym masłem na świeżym chlebie? Nie potrzeba do niego żadnych dodatków, a jego smak przywoła większości z nas liczne wspomnienia z dzieciństwa.
Jak to dawniej z masłem bywało…
Gdy byłam jeszcze dzieckiem, babcia zbierała cierpliwie słodką śmietanę z wydojonego od krowy mleka do dużego słoika, który trzymała w lodówce. Po 2-3 dniach wyjmowała taki słoik i szczelnie zakręconym potrząsała w rękach, opierając go na kolanie, do momentu aż cudownym sposobem od maślanki oddzielało się masło.
Jak już byłam na tyle duża, że słoik nie wypadał mi z rąk, babcia pozwala na samodzielne ubijanie śmietany. Proces trwał niesamowicie długo – aż ręce mdlały, ale jeśli udało się wytrwać i w środku słoika zaczynało pojawiać się masło, satysfakcja była ogromna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Masło ghee
Na koniec babcia drewnianą łyżką wyjmowała skrzepy masła ze słoika. Wkładała je do miski z zimną wodą i uklepywała tą właśnie łyżką, by pozbyć się resztek maślanki. Potem już tylko formowała masło w zgrabną osełkę i można było się nią zajadać.
Dziś nie musimy męczyć się ze słoikiem, a drewniane maselnice odeszły w niepamięć. Wystarczy wysoki pojemnik i mikser z końcówkami do ubijania śmietany. Cały proces trwa do 10 minut i ręce wcale nie mdleją z wysiłku. Dlaczego więc nie zrobić samodzielnie masła, zamiast kupować niepewne produkty w sklepach?
Co jest nam potrzebne do zrobienia masła?
Poza wspomnianymi wyżej wysokim pojemnikiem do ubijania oraz mikserem z odpowiednimi końcówkami, do zrobienia masła potrzebna jest przede wszystkim odpowiednia śmietana. Oczywiście, jeśli mamy dostęp do zaufanego rolnika, który posiada wiejską śmietanę, nie wahajmy się jej użyć. Jeśli jednak nie możemy pochwalić się takim luksusem, możemy po prostu udać się do sklepu.
Na półkach szukajmy śmietany o zawartości tłuszczu co najmniej 30 proc. Im bardziej tłusta śmietana, tym więcej masła uda nam się z niej uzyskać. Poza tym, w składzie takiego produktu nie powinno być nic poza śmietaną i ewentualnie kulturami bakterii. Do śmietany przed rozpoczęciem jej ubijania można dodać szczyptę soli.
Domowe masło – jak zrobić?
Aby domowe masło miało odpowiednią konsystencję, śmietana przeznaczona do ubijania powinna mieć nieco mniej niż 20 stopni. Jeśli będzie za ciepła, powstanie zbyt rzadkie masło, które trudno będzie pozbawić maślanki i uformować. Jeśli będzie za zimna, proces przygotowywania masła będzie trwał znacznie dłużej.
Jeśli już mamy śmietanę 30 proc. lub więcej w odpowiedniej temperaturze, umieszczamy ją w wysokim pojemniku do ubijania albo w misce ze specjalną pokrywką z wejściem na końcówki robota kuchennego. Śmietana mocno chlapie w czasie miksowania, więc dobrze jest się zabezpieczyć. Lekko solimy. Przez 1-2 minuty ubijamy śmietanę na średnich obrotach miksera. Po tym czasie zwiększamy obroty na maksymalną prędkość.
Początkowo śmietana będzie zwiększać swoją objętość i gęstość aż zacznie opadać, a w pojemniku pojawią się maślanka i grudki masła. Wtedy zmniejszamy prędkość ubijania i jeszcze przez 1-2 minuty kontynuujemy. Potem wyłączamy mikser.
Z maślanki wyjmujemy skrzepy masła na sitko, by je odcedzić. W maśle nie powinna zostać maślanka, gdyż wpływa ona niekorzystnie na jego smak i trwałość. W celu całkowitego pozbycia się jej z naszego produktu, przekładamy masło do miski z zimną wodą i odciskamy łyżką lub rękami. Wymieniamy wodę i znów ugniatamy masło, tworząc z niego wybrany kształt: kostkę, osełkę itp.
Gotowe masło przechowujemy w maselniczce lub w papierze do pieczenia, by nie obeschło. W lodówce może przetrwać nawet do 10 dni. Nadmiar masła można zamrozić lub sklarować. Pozostawioną maślankę możemy wypić lub użyć do koktajli czy racuchów.
Samodzielne zrobienie masła nie jest ani czasochłonne, ani skomplikowane. Owszem, wymaga od nas nieco zaangażowania i chęci, ale efekty są więcej niż zadowalające. Z pewnością więc warto spróbować.