Jak gotować bób, by go nie przegotować?
Jeden z symboli lata, pyszny jako przekąska oraz składnik rozmaitych potraw. Bób jest smaczny i pełen wartości odżywczych, ale niekiedy sprawia w kuchni trochę problemów – zbyt krótko gotowany bywa twardy, zaś w wyniku zbyt długiej obróbki staje się mazisty. Jak znaleźć "złoty środek"?
To jedno z najdawniej uprawianych warzyw. Bób cenili starożytni Grecy i Rzymianie, dla których stanowił ważny składnik diety, a jego łacińska nazwa – faba oznacza po prostu posiłek. Na terenie dzisiejszej Polski pożywnymi nasionami zajadano się już w epoce brązu i żelaza, ślady po nich odkryto m.in. w Biskupinie – osadzie, w której życie kwitło 700 lat przed naszą erą. W kolejnych wiekach roślina tylko zyskiwała na popularności. "Tam plącząc strąki w marchwi zielonej warkoczu, wysmukły bób obraca na nie tysiąc oczu" – zachwycał się Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu".
Bób ma dużo walorów smakowych, ale również wykazuje cenne właściwości odżywcze. Jak wszystkie rośliny strączkowe stanowi bogate źródło pełnowartościowego i łatwo przyswajalnego białka, co powinny docenić zwłaszcza osoby nie jedzące mięsa oraz stosujące dietę (tym bardziej, że 100 g nasion dostarcza zaledwie 70 kalorii).
Ważnym składnikiem bobu są węglowodany (przede wszystkim lekkostrawna skrobia oraz rozpuszczalne frakcje błonnika pokarmowego, który reguluje procesy trawienia i wspomaga walkę z wysokim poziomem "złego" cholesterolu LDL), nienasycone kwasy tłuszczowe wzmacniające odporność organizmu oraz cenne minerały: cynk, selen, żelazo, potas, fosfor, a zwłaszcza wapń odgrywający kluczową rolę w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu – nie tylko zapewnia mocne kości, ale również reguluje pracę mięśnia sercowego, bierze udział w przesyłaniu bodźców nerwowych, uczestniczy w produkcji enzymów i hormonów.
Bób w pierogach, sałatce i spaghetti. Pyszne przepisy gwiazdy blogosfery
W odróżnieniu od innych roślin strączkowych bób dostarcza też sporo beta-karotenu, witaminy C oraz witamin z grupy B, szczególnie kwasu foliowego (wit. B9) szczególnie potrzebnego kobietom w ciąży, ponieważ chroni płód przed wadami rozwojowymi.
Patenty na gotowanie bobu
Najtrudniejsze zadanie to… przyrządzenie bobu, by pozostał lekko twardy i chrupiący. Zanim jednak przystąpimy do obróbki musimy kupić dobry produkt. W sklepie czy na targu wybierajmy młode, gładkie i lśniące ziarna, pozbawione plam i śladów gnicia. Raczej unikajmy bobu pakowanego w foliowe torby, bo w takich warunkach szybko pleśnieje. Nie należy go również długo przechowywać, ponieważ zacznie brązowieć.
Najpopularniejszą metodą obróbki jest ugotowanie bobu w wodzie, ale można to zrobić także na parze, choć cały proces potrwa trochę dłużej. Czy woda powinna być osolona? Zdania są podzielone. Niektórzy uważają, że bób wyjęty ze słonego wrzątku jest najsmaczniejszy. Nie brakuje jednak zwolenników gotowania nasion tylko w wodzie z dodatkiem odrobiny cukru, ewentualnie dodawania soli dopiero pod koniec obróbki.
Ile powinno być wody? Przynajmniej dwa razy tyle, co bobu, według tradycyjnych przepisów na kilogram nasion potrzeba 3 litry wody. Dokładanie opłukany bób zalewamy zimną wodą, a gdy zacznie wrzeć – nakładamy na garnek przykrywkę i mierzymy czas. Niektórzy wsypują bób bezpośrednio na wrzątek.
Jak długo gotować bób?
Młody bób wystarczy gotować na średnim ogniu 10-15 minut lub nawet krócej, jeśli lubimy bardziej sprężyste nasiona. Starszy potrzebuje około 20-30 minut. Warto co pewien czas sprawdzać, co kryje się w łupinach i czy ich zawartość osiągnęła już pożądaną konsystencję. Jeśli nie lubimy rozgotowanego, trudnego do obierana bobu, w połowie obróbki możemy dolać do garnka szklankę zimnej wody.
Bób ma właściwości wzdymające. Nieprzyjemnych dolegliwości unikniemy, gdy przed gotowaniem zalejemy nasiona gorącą wodą i odstawimy na 1-2 godziny. Podczas obróbki warto też dodać pęczek koperku i łyżeczkę kminku, które zapobiegną problemom gastrycznym oraz nadadzą aromatu. Można dorzucić 2-3 ząbki czosnku, a także dołożyć łyżkę masła oraz soku z cytryny dla wydobycia z bobu pełni smaku.
Co zrobić z ugotowanym bobem?
Zazwyczaj zjadamy go jako pyszną, letnią przekąskę, ale świetnie sprawdzi się również jako baza prostych przysmaków, choćby pasty, którą można smarować pieczywo czy naleśniki. Po przestygnięciu wystarczy zblendować nasiona z wcześniej posiekaną i podsmażoną cebulą, 2-3 ząbkami czosnku, sokiem wyciśniętym z cytryny oraz dobrej jakości oliwą z oliwek. Na koniec doprawiamy pastę solą, pieprzem, ewentualnie także papryką wędzoną.
Z ugotowanego bobu można przyrządzić smakowite falafele – nie obierając go z łupin miksujemy z pokrojoną cebulę, kilkoma ząbkami czosnku oraz natką pietruszki, doprawiamy podprażoną i zmieloną kolendrą, kminem, gałką muszkatołową oraz solą, schładzamy przez godzinę, a następnie z uzyskanej masy formujemy kule wielkości orzecha włoskiego, które smażymy na głębokim tłuszczu.
Po ugotowaniu bób warto wykorzystać do przyrządzania sałatki, zupy czy placków. Możliwości jest wiele, każda zapewni sporo wrażeń smakowych.