Grzyby suszone najbardziej popularne na święta. Dlaczego warto na nie postawić?
Wigilia kojarzy mi się z cudownymi zapachami, wśród których często króluje aromat suszonych grzybów. Najczęściej wykorzystuję je, by przygotować farsz do uszek. Z kolei moja bratowa, Beata, robi z nich doskonałą zupę, wzbogacając ją zakwasem na żur. Do czego jeszcze można je wykorzystać i czy naprawdę warto to robić? Dla mnie odpowiedź jest oczywista!
Grzyby suszone a świeże. Czy różnią się aż tak bardzo?
I tak i nie. Z jednej strony aromat i smak świeżych, leśnych grzybów, jest nie do przecenienia. Z drugiej jednak strony te suszone można wykorzystać kulinarnie dokładnie w ten sam sposób. Co więcej, są dostępne przez cały rok! Zachowują one wszystkie walory świeżych, a do tego są banalnie proste w przechowywaniu. Możemy trzymać je w szczelnie zamkniętym opakowaniu przez wiele miesięcy. W jaki sposób sprawić, by produkt ten smakował odpowiednio i nadawał się do dalszej obróbki kulinarnej? Grzyby należy zalać uprzednio przegotowaną wodą i odstawić na około 30 minut, by zmiękły. Musimy jednak pamiętać o tym, by nie zanurzać ich we wrzątku – wtedy twardnieją.
Woda, jaka z nich pozostaje, tak zwany leśny susz, może się sprawdzić na wiele różnych sposobów. Można go wykorzystać jako dodatek do kapusty, gulaszu czy też barszczu. Swoim aromatem podkręca smak i nadaje charakteru każdej potrawie.
Jeśli chodzi o wykorzystanie suszonych grzybów, to gorąco polecam wam przygotowanie kaszy z ich dodatkiem. To jedno z dań, które króluje podczas naszych rodzinnych wigilii. Możecie też przygotować suszone grzyby w cieście naleśnikowym. Przepis na tę przekąskę jest niezwykle prosty. Należy namoczyć w wodzie kapelusze suszonych grzybów, ugotować - najlepiej wraz z warzywami – i odsączone obtoczyć w cieście naleśnikowym. Następnie usmażyć na patelni i gotowe!
Zobacz też: Domowa zupa ogórkowa. Przepis Joli Caputy
Suszone grzyby możemy kupić w sklepie, ale warto też zrobić to samodzielnie. To też doskonała okazja ku temu, by udać się na jesienny (tak, niestety nie teraz, a nieco wcześniej!) spacer wraz z rodziną. Pamiętajcie o tym, że do suszenia najlepiej nadają się okazy o twardych kapeluszach z dużą ilością miąższu. Moje ulubione to prawdziwki oraz podgrzybki, które są stosunkowo popularne.
Wartości odżywcze grzybów. Jest ich więcej, niż może nam się wydawać
Na pewno niejednokrotnie słyszeliście o tym, że leśne grzyby nie posiadają żadnych wartości odżywczych. To jednak nie do końca prawda! Składają się głównie z wody i są ciężkostrawne, ale są też bogatym źródłem aminokwasów i składników mineralnych. O jakich mowa? To między innymi wapń, potas, miedź, mangan czy też jod. Zawarta jest w nich także chityna, która pełni podobną funkcję, co błonnik roślinny. Nie jesteśmy w stanie jej strawić, ale ma ona pozytywny wpływ na pracę układu pokarmowego. Co więcej, zmniejsza łaknienie!
Prawdą jednak jest również fakt, że grzyby zalegają w naszym żołądku dłużej, niż inne produkty. Istnieją jednak sposoby, by się z tym uporać. Pod żadnym pozorem nie możemy jeść grzybów na surowo. Powinny być obrane, rozdrobnione i ugotowane.
Jako że święta za pasem, podzielę się z wami przepisem na farsz do uszek, składający się z suszonych prawdziwków i kapusty. Trudno mu się oprzeć! Możecie też nadziać nim ciasto francuskie bądź naleśnikowe.
Niezbędne składniki:
- 300 g kapusty kiszonej
- 300 g kapusty białej
- 1 duża cebula
- 30 g suszonych prawdziwków
- 2 łyżki masła
- sól i pieprz
Przygotowanie: farsz kapuściany może być zrobiony tylko na kapuście kiszonej. Ja jednak wolę nadzienie na dwóch kapustach – kwaśnej i słodkiej. Grzyby, by się namoczyły, zalewam wodą na noc (szklanka wystarczy). Następnie gotuję do miękkości w tej samej wodzie (ok. 30 minut). Kapelusze wyciągam i drobniutko siekam. Białą kapustę drobno szatkuję i też siekam. Przekładam do garnka, zalewam wrzątkiem i gotuję przez ok. 15 minut. Odcedzam i lekko odciskam. Kapustę kiszoną odciskam z nadmiaru soku i bardzo drobno siekam. W garnku podsmażam na maśle drobno pokrojoną cebulę. Gdy stanie się złocista, dodaję obie kapusty oraz prawdziwki i zalewam wodą z gotowania grzybów (trzeba wlewać delikatnie, by do farszu nie dostał się piasek). Doprawiam solą i pieprzem. Duszę przez ok. 25 minut, odparowując cały płyn. Zostawiam do wystudzenia.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl