Fjut – dziwna nazwa, słodki smak
Brzmi może niezbyt zachęcająco, ale za tą dziwaczną nazwą kryje się popularny niegdyś na Kujawach i Pomorzu specjał, czyli syrop z buraków cukrowych. Fjut ma bardzo słodki, lekko karmelowy smak i świetnie sprawdza się jako dodatek do herbaty, owsianki czy ciasta.
Do początków XIX wieku burak cukrowy nie był zbyt ceniony. Do wzrostu jego popularności przyczynił się niemiecki chemik Franz Karl Achard, który opracował metodę uzyskiwania cukru z bulw tej rośliny. W 1801 r., dzięki finansowemu wsparciu króla Prus Fryderyka Wilhelma III, uruchomił pierwszą na świecie cukrownię we wsi Konary koło Wołowa na Dolnym Śląsku. Już w następnym roku zakład przetworzył blisko 400 ton buraków.
Ich uprawa szybko się rozpowszechniła. Duże plantacje buraków cukrowych pojawiły się m.in. na Kujawach i Pomorzu, czyli regionach obdarzonych urodzajnymi glebami oraz sprzyjającymi warunkami klimatycznymi. To właśnie tam narodziło się wiele ciekawych pomysłów na domowy przerób bulw.
Zapotrzebowanie mieszkańców kujawskich i pomorskich wsi na słodycze zaspokajał niegdyś głównie miód, który był jednak produktem dość drogim. Jego tańszą alternatywą okazał się zagęszczony do konsystencji syropu sok z buraków cukrowych, zwany potocznie cyropem lub fjutem. Geneza tego pierwszego określenia nie budzi wątpliwości – jest spolszczoną wersją niemieckiego słowa "zuckersirup", czyli syrop cukrowy. Skąd wziął się natomiast fjut? Nie wiadomo. Przypuszcza się, że nazwa nawiązywała do ciągliwej konsystencji specjału.
Zobacz też: Najlepsze francuskie desery
Jeszcze w połowie XX w. fjut cieszył się dużym powodzeniem. Ks. Bernard Sychta w pracy "Kultura materialna Borów Tucholskich" z 1947 r. pisał: "Do pocierania chleba używają smaruchy, smarowidła lub pomaski w postaci masła, smalcu, miodu, syropu z marchwi lub buraków (fjut) i powideł ze śliwek (gala, fjut)". Jak widać ta nazwa nie była zarezerwowana wyłącznie dla syropu cukrowego.
Burak cukrowy – wartości odżywcze
Po latach zapomnienia fjut znów budzi zainteresowanie. Trafił na listę produktów tradycyjnych ministerstwa rolnictwa, można go kupić na licznych festynach i w niektórych sklepach internetowych. Czy warto?
Głównym składnikiem syropu jest sacharoza, czyli związek chemiczny, którego nadmiar może skutkować otyłością, schorzeniami układu krążenia czy próchnicą. Na szczęście burak cukrowy dostarcza też solidnej dawki witamin z grupy B (odpowiadających za sprawność układu nerwowego i wspieranie systemu odpornościowego) oraz cennych dla zdrowia minerałów, przede wszystkim potasu i łatwo przyswajalnego żelaza, a także cynku, fosforu, magnezu, manganu, miedzi, siarki, sodu i wapnia.
Zawarta w buraku cukrowym betaina to aminokwas wspierający trawienie (zwłaszcza u osób, których żołądek nie wytwarza wystarczającej ilości kwasu solnego), pomagający uporać się z dolegliwościami żołądkowo-jelitowymi i zaburzeniami pracy wątroby, pozytywnie wpływający na układ krążenia, zmniejszający stany zapalne i działający detoksykacyjnie.
W bulwach kryje się też sporo betacyjanin – związków wykazujących właściwości antyoksydacyjne, dzięki czemu neutralizujących szkodliwą aktywność wolnych rodników, odpowiedzialnych m.in. za rozwój chorób nowotworowych.
Fjut – jak to zrobić
Fjut to produkt o słodkim smaku, z wyczuwalną nutką karmelu. Świetnie sprawdza się jako dodatek do herbaty, kawy czy mleka, ale również śniadaniowej owsianki lub budyniu. Mieszkańcy Kujaw i Pomorza zajadali się niegdyś chlebem posmarowanym buraczanym syropem, który może być również ciekawym dodatkiem do rozmaitych ciast i ciasteczek. Tak naprawdę można go wykorzystać na wiele sposobów, wszystko zależy od naszej wyobraźni i preferencji smakowych.
Specjał z powodzeniem przygotujemy samodzielnie, choć jest to dość praco-, a zwłaszcza czasochłonne. Do uzyskania litra syropu potrzeba przynajmniej 10 kilogramów buraków cukrowych, które należy dokładnie umyć i oskrobać, a następnie rozdrobnić (zetrzeć na wióry lub posiekać na niewielkie kawałki), przełożyć do dużego garnka, zalać wodą i gotować na bardzo małym ogniu.
Gdy buraki zmiękną odcedzamy je, a powstały płyn gotujemy nawet 8 godzin, aż sok zamieni się gęstą masę o ciemnobursztynowym kolorze. Syrop pozostawiamy do ostygnięcia. Gdy wystygnie, fjut jest już gotowy do konsumpcji.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl