Ewa Wachowicz: Czym kulinarnie charakteryzuje się Szwajcaria?

Szwajcaria przywodzi nam na myśl różnorodne rodzaje serów - i słusznie. Moją przygodę z tamtejszą kuchnią zaczęłam tak naprawdę od przepysznej zupy serowej. Muszę jednak zaznaczyć, że istnieje przynajmniej kilka przepisów na ten klasyk, z wykorzystaniem różnych rodzajów sera. Jeśli chodzi o ten produkt, to najczęściej serwowany jest w postaci półpłynnej. Co przez to rozumieć? Founde!

Wielu ludzi uważa, że wywodzi się ono z Francji, ale jego “kulinarną stolicą” tak naprawdę jest Szwajcaria. Przygotowanie takiego specyfiku wymaga jednak odpowiedniej procedury oraz narzędzi. W kociołku, na specjalnym palniku, podgrzewa się i miesza cztery konkretne rodzaje sera: sbrinz, emmentaler, appenzeller i freiburger vacherin. Kwestia przypraw: oczywiście wino, kirsz i mąka kukurydziana dodają całości charakteru i wyjątkowego smaku. Kiedy potrawa jest gotowa serwuje się ją ze specjalnymi szpikulcami, na które nadziewa się kawałki chleba albo warzywa i macza w founde. Coś pysznego! To klasyk, jaki znajdziecie niemal w każdej szwajcarskiej restauracji.

Warto też zwrócić uwagę na raclette - smażony ser. Po przygotowaniu posypuje się go przyprawami i najczęściej serwuje z chlebem. Tak, jeśli myślicie, że to prawdziwa bomba kaloryczna, to macie racje. Uwierzcie mi jednak na słowo, że przynajmniej raz na jakiś czas warto zafundować sobie taką kulinarną rozkosz. Nie zapominajmy przy tym, że Szwajcaria to swojego rodzaju "stolica serów". Jeśli macie okazję być w tym kraju, to możecie kupić specjalne sery, z których samodzielnie zrobicie wspaniałe founde. Niektóre rodzaje można obecnie dostać także w Polsce.

Przez wiele lat Szwajcaria była krajem rolniczym, a więc maksymalnie wykorzystywano dary natury. Warzywa, serwowane w różnej formie, cieszyły się dużą popularnością i wciąż tak jest. Znaną i smaczną potrawą jest ziemniaczany placek rosti. Niektórym może kojarzyć się on z naszymi plackami ziemniaczanymi. Do przygotowania rosti wykorzystuje się gotowane, grubo starte ziemniaki. Całość serwuje się (oczywiście!) ze stopionym serem, kiełbasą oraz jajkiem. Do tego ulubione przyprawy. Tak naprawdę potrawę tą można wykorzystać jako danie główne, ale też dodatek, którym zastąpimy na przykład ryż.

Ten przysmak znajdziemy niemal w każdej szwajcarskiej restauracji, podobnie jak founde. Możemy też jednak wykonać go samodzielnie i powiem wam, że wcale nie jest to takie trudne, jak mogłoby się wydawać!

Nigdy nie ukrywałam, że uwielbiam słodycze. Oczywiście nie zajadam się czekoladą codziennie, ale jeśli odwiedzam jakiś kraj, to karta deserów jest dla mnie pozycją obowiązkową. Szwajcarska czekolada, to produkt najwyższej jakości. Nic więc dziwnego, że to właśnie w tym kraju spożywa się najwięcej czekolady na świecie. Wiecie, że przeciętny mieszkaniec zjada prawie 12 kilogramów rocznie? Produkt ten serwowany jest na bardzo wiele różnych sposobów. Czekoladowe fontanny, w których można zanurzać owoce albo wafle to jedna z tych najbardziej atrakcyjnych, która jednocześnie kusi turystów. Nie możemy też zapominać o tym, że to właśnie tutaj narodziły się marki światowej sławy. Istnieje wiele miejsc, zarówno sklepów jak i kawiarnii, w których można zajadać się najlepszej jakości, oryginalną czekoladą szwajcarską oraz pralinami. Jeśli jesteście na diecie, to podczas zwiedzania tego kraju – przynajmniej na jeden dzień - musicie zrobić sobie dyspensę.

Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl