Dojrzewający piernik krok po kroku. Symbol świąt

Pamiętacie, jak jeszcze w listopadzie przygotowaliśmy ciasto na piernik? Od tamtej pory odpoczywało w lodówce w szklanym naczyniu przykrytym lnianym ściereczką. Od czasu do czasu do niego zaglądaliśmy, sprawdzając, czy wszystko jest w porządku. Ciasto dojrzewało. Na początku było bardzo rzadkie i kleiło się do rąk, jednak po upływie 4 tygodni zgęstniało. To już ostatni dzwonek, by je upiec.

Na kilka godzin przed wstawieniem do piekarnika wyciągamy ciasto z lodówki, by ogrzało się do temperatury pokojowej. Blat lub stolnicę posypujemy mąką. Zagniatamy ciasto i rozwałkowujemy je na grubość ok. Tradycyjnie pieczemy trzy osobne blaty w keksówkach. Jednak jeśli nie masz tylu foremek, możesz upiec piernik w dużej blaszce, a następnie przekroić go na 3 części. Pieczemy przez 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Po upieczeniu piernik powinien być pulchny i dość miękki. Ciasto wyciągamy z formy, jak już całkowicie wystygnie. Ostudzone blaty nasączamy likierem lub wódką i przekładamy lekko podgrzanymi powidłami śliwkowymi lub kremem budyniowym. Owijamy ciasto folią aluminiową i odstawiamy na noc w chłodne miejsce, by skruszało. Warto je również obciążyć dużą książką lub deską do krojenia.

Ostatnim krokiem jest polanie piernika polewa czekoladowa lub lukrem. Jak przygotować polewę? Podgrzewamy w garnuszku 100 ml śmietanki 30 proc., dodajemy 100 g mlecznej lub gorzkiej czekolady i mieszamy, aż się rozpuści. Odstawiamy na chwilę, a następnie równomiernie pokrywany piernik warstwą polewy. Wierzch można posypać cukrowymi perełkami, gwiazdami lub posiekanymi włoskimi orzechami.
Zobacz też: Jak przechowywać pierniczki? Do świąt będą idealnie miękkie