10 afrodyzjakowych specjałów na walentynki

Mule

Owoce morza od wieków uchodzą za silny afrodyzjak. Wśród nich najbardziej cenione są ostrygi – słynny uwodziciel Casanova podobno każdego dnia pochłaniał co najmniej 50 sztuk tych mięczaków, czemu miał zawdzięczać niespożyte siły w sypialni. Jednak w walentynki warto też sięgnąć po coraz popularniejsze w Polsce mule. Smakowite małże są bardzo bogatym źródłem cynku, który m.in. podnosi poziom testosteronu, zwiększa libido i popęd seksualny.

Lubczyk

"W małżeństwie rozterki i niezgody równa" – pisał o tej aromatycznej roślinie XV-wieczny medyk. Z jej korzeni zakochane panny przygotowywały niegdyś napar, który w ich wybrankach miał wzmagać uczucie i seksualny wigor. Lubczyk nadaje niepowtarzalnego smaku słynnej przyprawie maggi, a także licznym potrawom. Zawarte w nim olejki eteryczne powodują rozszerzanie naczyń krwionośnych, a w efekcie – działają pobudzająco.

Krewetki

Kolejny morski specjał, który od wieków jest uznawany za silny afrodyzjak. Krewetki zawdzięczają popularność smacznemu i delikatnemu mięsu, ale stanowią także bogate źródło białka, witamin z grupy B, niezwykle cennego selenu oraz cynku, który świetnie wpływa na męską potencję.

Czosnek

Niezbyt przyjemny zapach, który towarzyszy nam jeszcze długo po spożyciu czosnku, powoduje, że raczej nie serwujemy go podczas walentynek. A szkoda, bo już przed wiekami uchodził za bardzo skuteczny afrodyzjak. Nic dziwnego – kryje wyjątkowo dużo allicyny, czyli związku, który nie tylko działa wiruso- i bakteriobójczo, ale również znacząco pobudza krążenie krwi, pomagając m.in. w przezwyciężeniu problemów z erekcją.

Bakłażan

Był niegdyś nazywany "gruszką miłości". Nie tylko ze względu na charakterystyczny kształt, ale również właściwości – bakłażan skrywa bardzo dużą dawkę argininy, czyli aminokwasu nieprzypadkowo pojawiającego się w licznych preparatach na potencję. Związek zwiększa produkcję tlenku azotu, rozszerza naczynia krwionośne i naturalnie wzmacnia męską potencję.

Czerwone wino

Idealny trunek na walentynkowy wieczór. Lampka czerwonego wina nie tylko zrelaksuje, odpręży i pobudzi zmysły. Badania naukowe wykazały, że dzięki zawartym w nim substancjom (polifenole, histamina) zwiększa poziom testosteronu, popęd seksualny, a także ukrwienie stref erogennych, zwłaszcza u kobiet. Wino zmniejsza też ryzyko zaburzeń erekcji.

Sok z granatu

Już w starożytności granat uznawano za symbol płodności i miłości. Wyciśnięty z tego owocu sok dostarcza mnóstwo cennych składników odżywczych, w tym polifenoli. Jak wykazały badania naukowców ze szkockiego Uniwersytetu Królowej Małgorzaty regularne picie tego napoju znacząco zwiększa poziom testosteronu, a w efekcie także nasze libido.

Seler naciowy

Wiele gwiazd Hollywood rozpoczyna dzień sokiem z tego warzywa, niskokalorycznym, ale jednocześnie bogatym w cenne składniki odżywcze, chociażby witaminę C, której jest bogatszym źródłem niż cytrusy. Seler naciowy to także skuteczny afrodyzjak – skrywa dużą dawkę argininy zwiększającej przepływ krwi do narządów płciowych.

Imbir

Nieprzypadkowo mieszkańcy Azji już setki lat temu ochrzcili go mianem "gorącego korzenia". Charakterystyczny, piekący smak imbiru to zasługa silnego stężenia olejków eterycznych, które zwiększają ukrwienie narządów płciowych, wzmagają pożądanie oraz wydłużają męską erekcję. Przyprawa działa szczególnie pobudzająco, gdy jest spożywana w towarzystwie miodu, cynamonu, goździków oraz gałki muszkatołowej.

Kakao

W walentynki warto sięgnąć po napój sporządzany z nasion owoców kakaowca, ceniony już przez Majów i Azteków, którzy uznawali go za bardzo silny afrodyzjak. Nic dziwnego – jest to bardzo bogate źródło cynku, magnezu, fosforu i potasu, czyli pierwiastków pozytywnie wpływających na nasze życie seksualne. Poprawiają je także zawarte w ziarnach kakaowca polifenole czy anandamid – neuroprzekaźnik wykazujący działanie zbliżone do endorfin, pobudzający pożądanie.