Zrób sobie chleb bananowy. Amerykański klasyk

Chleb bananowy to świetne rozwiązanie dla osób zapracowanych, nie mających zbyt wiele czasu na przesiadywanie w kuchni. Takich jak popularna aktorka Marta Wierzbicka, potrafiąca przyrządzić coś ciekawego z rzeczy, które akurat ma w lodówce. "Ostatnio były to cztery mocno dojrzewające banany. Szybciutko upiekłam z nich chleb bananowy, który miałam na kolację, na śniadanie, a kawałek zawiozłam jeszcze rodzicom" – chwaliła się niedawno gwiazda w rozmowie z PAP Life.

W Polsce ten wypiek nie jest jeszcze zbyt popularny, ale Amerykanie kochają go od blisko 100 lat, choć receptura przysmaku została stworzona przez… speców od marketingu słynnej firmy Pillsbury Company, potentata z branży spożywczej. W 1933 r. koncern wydał książkę kucharską "Balanced Recipes", w której przemycano przepisy zawierające produkty oferowane przez Pillsbury, m.in. proszek do pieczenia. Największą popularnością cieszyła się receptura na chleb bananowy.

Proste do wykonania ciasto szybko trafiło do repertuaru większości amerykańskich gospodyń domowych. Do jego spopularyzowania przyczyniła się także United Fruit Company – firma będąca jednym z największych producentów bananów na świecie i właścicielem znanej marki Chiquita. W 1950 r. amerykański rynek zalały tysiące egzemplarzy książki kucharskiej "Chiquita Banana’s Recipe Book", w której chleb bananowy znajdował się na czołowym miejscu.

Dziś jest on stałym elementem jadłospisu amerykańskich rodzin, zarówno w Nowym Jorku, jak i Teksasie czy Arizonie. Ma nawet własne święto – 23 lutego mieszkańcy Stanów Zjednoczonych obchodzą dzień chleba bananowego. Odbywa się wówczas mnóstwo imprez, festynów i konkursów, oczywiście z bananowym wypiekiem w roli głównej.

To specjał nie tylko smaczny, ale i zdrowy. Jego podstawowy składnik, czyli banany są skarbnicą cennych minerałów: potasu, magnezu, fosforu i wapnia oraz witamin z grupy B, a także A, C, E i K. Dojrzały owoc (a taki najlepiej sprawdza się w chlebie) stanowi bogate źródło cennych przeciwutleniaczy oraz naturalnej dopaminy, której niedobór w organizmie skutkuje stanami depresyjnymi.

Receptur na chleb bananowy jest sporo. W wersji najbardziej tradycyjnej do jego przygotowania potrzebujemy 3-4 dojrzałych bananów, dwóch niepełnych szklanek mąki pszennej (możemy ją zastąpić orkiszową, ryżową lub kukurydzianą, ewentualnie ich mieszanką), 100-120 gramów masła, 120 g cukru, 2 jajek, 2-3 łyżeczek proszku do pieczenia oraz pół łyżeczki soli. W zależności od naszej fantazji i upodobań smakowych wypiek możemy wzbogacić suszoną żurawiną, rodzynkami, kokosem kandyzowanym, czekoladą, miodem czy cukrem waniliowym. Niektórzy dodają również inne owoce, chociażby rabarbar lub śliwki.

Masło (najlepiej wyjąć je z lodówki 1-2 godziny wcześniej) ucieramy z cukrem na puszystą masę, dodajemy jajka, przesianą przez sitko mąkę, proszek do pieczenia i sól, a następnie wszystko dokładnie mieszamy. Na koniec do ciasta dokładamy roztarte widelcem banany, ewentualnie także inne owoce czy bakalie. Staramy się nie używać miksera, gdyż kawałki bananów powinny być wyczuwalne w późniejszym wypieku.

Masę przekładamy do natłuszczonej i oprószonej mąką formy, tzw. keksówki. Chleb bananowy pieczemy w temperaturze 180 stopni C., przez około 60-70 minut. Przed wyjęciem warto sprawdzić drewnianym patyczkiem, czy ciasto jest już upieczone.
Chleb bananowy najlepiej smakuje kilka godzin po opuszczeniu piekarnika. Można posmarować go masłem orzechowym albo zaserwować z lodami czy bitą śmietaną.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl