Sushi z tasiemcem
None
Czy sushi może nam zaszkodzić?
Oczywiście, że tak. Do przygotowania tej coraz bardziej popularnej japońskiej potrawy używa się przecież surowej ryby. W kraju, gdzie trafienie w sklepie na świeżą rybę graniczy z cudem prawdopodobieństwo zatrucia jest spore. Jednak to nie zatrucie pokarmowe jest głównym zagrożeniem, gdy jemy sushi. Najgroźniejsze są występujące w rybim mięsie pasożyty.
Ryby są nosicielami pasożytów
Ryby, jak każde żywe organizmy, są nosicielami wielu pasożytów. Znaczna ich część jest dla człowieka niegroźna, ale niektóre mogą powodować bardzo poważne choroby. Zarówno robaki płaskie, jak i obłe oraz ich jajeczka, które w obfitości występują w każdej rybie, mogą być zabite dopiero w trakcie obróbki termicznej lub zamrożenia. Jednak jajka pasożytów w przypadku zamrożenia giną dopiero po tygodniu.
Robaki w głowie
W 2007 roku do mediów trafiło zdjęcie pana Shota Fujirawa z Japonii, w którego głowie lekarze znaleźli olbrzymią liczbę robaków. Zarowówno fotografie z sali operacyjnej, jak i historia miłośnika sushi budzi podejrzenia co do ich autentyczności, jednak warto poznać ten przypadek. Ponoć pan Shota tak bardzo lubił surową rybę, że starał się, by zjadane przez niego kawałki, były możliwie najbardziej świeże a nawet jeszcze żywe.
Wszystko przez sushi?
Zanim trafił do szpitala, przez trzy lata cierpiał na silne bóle głowy, których źródła nie udało się ustalić. Trafił do szpitala gdy zaczął mieć problemy psychomotoryczne. Rentgen głowy i badanie tomokomputerowe nic nie wykazały. Dopiero po otwarciu czaszki lekarze odkryli w mózgu pacjenta ogromne siedlisko wijących się żyjątek i ich jajeczka.
Czym możemy się zarazić?
To zdecydowanie skrajny przypadek, jednak "złapanie pasożytów" od surowej ryby nie jest wcale niemożliwe. Czym możemy się zarazić? Wszystkim! Tasiemiec Diphyllobothrium latum, czyli bruzdogłowiec szeroki, występuje zarówno u ludzi i zwierząt. Ryba jest jego żywicielem pośrednim, co oznacza, że gdy zwierzę zje jajeczko tasiemca, wytwarza on w ciele ryby cystę i czeka, by przedostać się do żywiciela ostatecznego, a tam przejść w formę dorosłą.
Jak "działa" tasiemiec
Po zjedzeniu zarażonej ryby już mamy tasiemca w organizmie. Wykluwa się on i przyczepia do ściany jelita. Powoduje anemię, obniżenie liczby czerwonych płytek oraz hemoglobiny, zwiększenie zawartości białka w moczu, zaburzenia układu pokarmowego, wymioty. W krótkim czasie może doprowadzić do tak znacznego wycieńczenia organizmu, że potrzebne będzie leczenie szpitalne i bardzo niezdrowa kuracja skomplikowanymi medykamentami.
Uwaga na larwy
W rybach żyją również przywry i nicienie. Są one łatwe do zauważenia, ale bardzo szkodliwe. Niektóre nicienie mogą przedostać się nawet do mózgu. Anisakidoza to choroba pochodząca od nicieni, która może prowadzić nawet do śmierci. Ciężko ją rozpoznać u ryb, można zauważyć larwy, ale nie jest to skuteczne, ponieważ nie wiadomo po jakim czasie od złowienia ryba została zabita. Larwy nicienia przebywają nie tylko w mięśniach, ale i śluzówce żołądka, gonadach czy wątrobie. Po śmierci ryby wędrują z jamy ciała do mięśni.
Są też bakterie i wirusy
Surowa ryba może być także źródłem niebezpiecznych bakterii i wirusów. Profesjonalni szefowie kuchni do przygotowania sushi z surową rybą używają tylko tych głęboko mrożonych. Głębokie mrożenie jednak nie zabija całkowicie bakterii, a jedynie może zahamować lub spowolnić ich rozwój.
Może być również rteć
Ryby żyjące w otwartych akwenach wodnych są też narażone na kontakt z rtęcią, która jest znana ze swoich neurotoksycznych własności. Wraz z rybą rtęć przedostaje się do naszego organizmu. Dzieci, kobiety w ciąży oraz planujące zajście w ciążę, powinni ograniczyć spożycie tych ryb.
Lepiej rybę ugotować lub usmażyć
Jak się ustrzec przed śmiercionośnymi pasożytami z ryb? Przede wszystkim ograniczajmy jedzenie ryb surowych, a jeśli już je spożywamy, to tylko z bardzo zaufanego źródła. Najskuteczniejsza będzie jednak obróbka cieplna. Do sushi dodajmy więc krewetki, a rybę zjedzmy po usmażeniu.
Agata Dutkowska