Polski krzew o nieznanych właściwościach. Zrób z niego sok lub nalewkę

Kalina koralowa jest w Polsce popularna i występuje niemal na całym terenie kraju, za wyjątkiem Tatr. Późną wiosną i latem poznasz ją po maleńkich, białych kwiatach z wystającymi pręcikami, które jesienią zamieniają się w piękne, czerwone korale, przypominające nieco te jarzębinowe.

Kalina jest bardzo ozdobnym krzewem i często można zobaczyć ją w parkach i ogrodach. Do 2014 roku tylko z tych krzewów można było zbierać owoce, bo kalina była krzewem częściowo chronionym. Teraz zakaz już nie obowiązuje, warto pamiętać jednak o innej ważnej zasadzie – owoce kaliny zbieramy po przymrozkach. A jeśli mamy już późną jesień, a mróz nadal nie chce przyjść, po zebraniu czerwone korale obowiązkowo należy włożyć do zamrażarki.

To bardzo ważne, bo korale kaliny są trujące. Spożycie surowych jagód wywołuje wymioty, bóle brzucha, biegunkę, zwroty głowy, zaburzenia równowagi i świadomości. Jednak jagody kaliny mają bardzo specyficzną cechę – ich toksyczne właściwości znikają po przemrożeniu.

Przetwory z owoców kaliny, szczególnie nalewkę, polubią panie. Mają one właściwości rozkurczowe i hamują krwawienie, pomogą więc łagodnie przejść miesiączkę. Kora i jagody krzewu ze względu na zawartość garbników i właściwości antybakteryjne to także sprawdzony środek na biegunkę oraz wrzody żołądka. Kalinowy sok przyda się zimą w każdym domu, bo podany z odrobiną miodu skutecznie łagodzi kaszel i pomaga wyjść z przeziębienia.

Sok z owoców kaliny
Owoce kaliny należy rozmrozić, umyć, usunąć szypułki i następnie rozgnieść (najlepiej na sicie), wyciskając sok do garnka. Sok i owoce gotujemy na małym ogniu, doprowadzając do wrzenia. Gorący sok z kaliny przelewamy do szklanych butelek, a następnie pasteryzujemy przez ok. 15 minut. Sok przed pasteryzacją można posłodzić, ale lepiej i zdrowiej dodać do niego miód, kiedy będziemy go pić.

Nalewka z owoców kaliny
Nalewka to już propozycja dla wytrwałych, bo jak twierdzą znawcy, trzeba na nią poczekać pół roku. Żeby ją przygotować potrzebujemy 2 szklanek owoców, 0,5 litra spirytusu i tyle samo wódki oraz 1,5 szklanki miodu. Tak jak w przypadku większości nalewek owoce wsypujemy do naczynia, zalewamy spirytusem i czekamy 2 tygodnie. Dobrze, żeby naczynie stało w ciepłym, ciemnym miejscu. Po upływie tego czasu zlewamy alkohol, dodajemy miód i wódkę, i odstawiamy znów, tym razem na tydzień. Po 7 dniach nalewkę filtrujemy i zlewamy do butelek. A potem na pół roku ostawiamy do szafki.