Mule, małże, omułki jadalne
Mule to jedne z najbardziej znanych owoców morza. Mimo to nie są powszechnym daniem w polskich domach. Wynika to z tego, że nie wiemy, jak je przyrządzić, ani czy warto je jeść. Tym razem w ramach cyklu "Ryba na piątek" bierzemy pod lupę właśnie mule.
Światowej sławy afrodyzjak
Powszechnie wiadomo, że mule to jedna z najbardziej pożądanych potraw podczas romantycznych kolacji. Nic w tym dziwnego, w końcu od wieków małże są uznanym afrodyzjakiem. Wszystko za sprawą zawartych w nich minerałów - cynku i selenu, które świetnie wpływają na płodność i sprawność seksualną.
Jak przygotować mule?
Przyrządzanie małży może wydawać się trudne. Warto więc pamiętać o podstawowych zasadach. Gdy kupujemy je świeże należy je dokładnie oczyścić i zwrócić uwagę, czy skorupki są otwarte – jeżeli tak, oznacza to, że są nieświeże. Inaczej jest po ugotowaniu. Otóż, gdy po wyciągnięciu z wody omułki nie otworzą się, nie powinniśmy ich jeść.
Zastosowanie w kuchni
Smakosze owoców morza znają wiele zastosowań na omułki w kuchni. W restauracjach możemy je spotkać ugotowane, smażone lub upieczone. Jednym z najbardziej lubianych przepisów są mule gotowane w winie. Jednak, świetnie pasują też do sałatek i sosów. Obecnie świeże małże możemy kupić w sieci sklepów Lidl w cenie 11,99 złotych za kilogram.
Przysmak Belgów
W Polsce owoce morza wciąż nie są tak popularne jak w innych częściach Europy. W takich krajach jak Belgia, Hiszpania i Francja mule to jeden z narodowych przysmaków. Największą sympatią wśród Europejczyków darzą je jednak Belgowie, którzy podają je zazwyczaj z frytkami lub bagietką i masłem czosnkowym.