Nie tylko z ziemniaków. Obierki z pieczarek w kuchni to hit!
Ruch zero waste pokazuje nam co rusz, że wszystkie produkty spożywcze można wykorzystać właściwie w całości. O ile pesto z marchewki czy pieczone obierki z ziemniaków już nikogo nie dziwią, o tyle pomysł wykorzystania obierków z pieczarek może wydawać się niecodzienny. Ale jeszcze bardziej zaskakuje to, że obierki z pieczarek są po prostu pyszne!
Obierki z pieczarek – jak można je wykorzystać
Z zielonych liści rzodkiewki czy marchewki nauczyliśmy się robić pesto, smażone skórki ziemniaków to już imprezowy klasyk, ogryzki z jabłek wraz ze skórkami warto pozostawić na dobroczynny ocet. A obierki z pieczarek? Trudno w to uwierzyć, ale też mają swoje zastosowanie.
Pieczarka to najbardziej uniwersalny, najtańszy i najbardziej wszechstronny grzyb hodowlany w Polsce. Jej smak zna każdy – pieczarki kochają nawet dzieci. Nic dziwnego, smażone pieczarki to obowiązkowy dodatek do kultowych zapiekanek z serem, chętnie jadamy je też na pizzy, uwielbiamy sosy i zupy z pieczarkami, ale również większość z nas już wie, że pieczarki można jeść także na surowo – na kanapce czy w sałatce.
Mało kto zawraca sobie głowę czyszczeniem pieczarek – choć niektórzy je myją, a inni nie zadają sobie nawet tego trudu, to jednak większość z nas na widok pieczarek chwyta za mały nożyk. Delikatne nacięcie u nasady i cienką jak pergamin skórkę z pieczarek można ściągnąć w kilku sprawnych ruchach.
Gdy po obraniu pół kilograma pieczarek zostanie wam pokaźny kopczyk obierek, absolutnie ich nie wyrzucajcie. Podsmażone, odpowiednio doprawione będą wspaniałą bazą do wielu zup i dodatkiem do ulubionych dań – np. risotto czy makaronu. Możecie też ze smażonych obierek zrobić recyklingowe zapiekanki.
Jak to zrobić? To bardzo proste i warto zapamiętać patent na obierki, bo aromat przypieczonych skórek z pieczarek jest intensywny i obezwładniający.
Myć czy obierać pieczarki?
Aromatyczny bulion z obierkami z pieczarek
By przygotować bazę do zupy, potrzebne będą obierki z około ½ kilograma umytych i osuszonych grzybów. Teraz wystarczy duża patelnia – rozgrzewamy na niej ¼ kostki masła z odrobiną oliwy i wrzucamy obierki. Zwiększamy płomień, a obierki posypujemy równomiernie 1 łyżeczką cukru. Pozostawiamy na patelni, by się skarmelizowały i obracamy je dopiero po upływie kilku minut. Smażymy, aż obierki mocno zmniejszą swoją objętość i staną się brązowe oraz chrupiące. Na koniec na patelnię wlewamy 1 łyżkę jasnego sosu sojowego i szczyptę białego pieprzu. Odparowujemy sos sojowy i zdejmujemy obierki z palnika.
Teraz wystarczy ulubiony bulion – z warzyw lub drobiowy. Do niego możemy wrzucić warzywa – np. mrożony groszek, kalafior czy młodą marchew i kalarepkę, a gdy będą niemal miękkie, dodajemy usmażone obierki. Po kilkunastu minutach bulion zacznie intensywnie pachnieć grzybami, a jego kolor stanie się głęboki.
Tak usmażone obierki z pieczarek można w niewielkich ilościach dodawać nawet do klasycznego rosołu, by podkręcić smak niedzielnej zupy, ale również wykładać na pizzę w towarzystwie karmelizowanej cebuli. Obierki z pieczarek podkręcą smak każdego dania – od gęstych sosów grzybowych, po delikatne dania z ryżu czy kaszy.
Zobacz także: