Mała-duża pomoc
Dzieci w kuchni mogą nam pomagać, a do tego się uczyć. Nawet jeśli nie chodzą jeszcze do szkoły. Specjaliści zachęcają do takiego rozwiązania, bo zabawa w dorosłych jest bardzo rozwijająca.
Dzieci w kuchni mogą nam pomagać, a do tego się uczyć. Nawet jeśli nie chodzą jeszcze do szkoły. Specjaliści zachęcają do takiego rozwiązania, bo zabawa w dorosłych jest bardzo rozwijająca.
Maluchy zawsze wykonują powierzone im zadania z ogromnym zaangażowaniem. Nie możemy jednak zapomnieć, że obecność w kuchni i możliwość pomocy jest dla nich fajnym sposobem na spędzenie czasu z bliskimi. To nie może być kara... Jeśli już mamy jasność, jak to powinno wyglądać, możemy się zastanowić, w jakim wieku może być maluch.
Im szybciej, tym lepiej
Do prac domowych można zaangażować nawet 2,5 roczne dziecko - twierdzą specjaliści. Jednak rzeczywistość bywa często inna niż teoria. Dlatego warto samemu odpowiedzieć sobie na pytanie, czy maluch jest na tyle dojrzały, że bez problemu potrafi wykonać proste czynności. Jeśli tak, możliwość pomocy w kuchni będzie dla niego zupełnie nowym doświadczeniem, a zarazem niesamowitą atrakcją. Przecież nie robi sobie kanapek na co dzień...
Ważne jest, żeby czas spędzony z dzieckiem w kuchni był szczególny. Trzeba zadbać o odpowiednią oprawę i nie można złościć się, jeśli np. wysypie przyprawy. Cokolwiek byśmy jednak zaplanowali pamiętajmy, że dziecko nie może igrać z ogniem. Zadbajmy o to, aby nie kręciło się w pobliżu kuchenki podczas gotowania zupy lub smażenia kotletów. Nie wystawiajmy go na próbę wychodząc z założenia, że jak się oparzy, to więcej nie będzie ruszał... To bardzo bolesna i kompletnie bezsensowna lekcja. Tym bardziej, że przecież chodzi nam o zabawę.
Zobacz w innych serwisach:
No tak, ale to mogę zrobić sam -- powie ktoś czytając ten tekst. Oczywiście masz rację. Jednak skoro rozpocząłeś lekturę tego artykułu, to wiesz zapewne, jak trudne może być gotowanie i pilnowanie dziecka w tym samym czasie. Gwarantujemy, że jeśli zachęcisz je do pomocy w kuchni, nie będzie sprawiać najmniejszych kłopotów. Warto spróbować. Maluchy, które obdarzymy naszym zaufaniem znacznie szybciej rozwiną sprawność manualną, a może też odkryją w sobie talent kulinarny. Na pewno szybciej się usamodzielni.
Nauka przez zabawę
Poza tym dziecko w kuchni może nam pomóc nie tylko przy gotowaniu. Z powodzeniem możemy im powierzać także inne obowiązki. Mogą układać naczynia i sztućce do obiadu i sprzątnąć po posiłku.
Doskonale sprawdzą się także jako towarzysze zakupów. Oczywiście taka wyprawa wymaga odpowiednich przygotowań. Najlepiej, wspólnie z dzieckiem, ustalić listę sprawunków. Ważne jest, aby ściśle się jej trzymać. Wiadomo, że dzieci często próbują załadować do koszyka mnóstwo dodatkowych i przecież "niezbędnych" produktów. Najlepiej jeszcze przed wyjściem umówić się np. na jedną rzecz spoza listy. Przy okazji zakupów dobrze jest przy tym tłumaczyć, co takiego kupujemy i dlaczego. W ten sposób dziecko pozna wiele nowych rzeczy, np. pokazując owoce krajowe oraz z importu.
qk
Zobacz w innych serwisach: