Jak wybierać przysmaki z budki, by nie zaszkodziły?
Lato to czas zjadanych w pośpiechu przekąsek, kupowanych na każdym kroku lodów i przysmaków, po które nie sięgamy o innych porach roku. Street food kusi nad morzem i w górach, zarówno w małych miejscowościach, jak i w tętniących życiem metropoliach… O czym należy pamiętać, by jedzenie z budki nie zaszkodziło?
Zaufaj intuicji
Jeśli jakieś miejsce wydaje się podejrzane, prawdopodobnie nie jest godne zaufania. Lepiej omijać je szerokim łukiem. Jeżeli budka nie lśni czystością, a sprzedawane w niej jedzenie nie wygląda apetycznie, poszukaj schludniejszego miejsca. To, że punkt jest brudny i zaniedbany, często widać już na pierwszy rzut oka. Co więcej, bardzo często przy budkach i przyczepach ze street foodami wystawiane są stoliki. Ich czystość też świadczy o jakości i zaangażowaniu właścicieli. Brudne, niestarte blaty mogą budzić podejrzenia, że szefostwo nie stawia higieny na pierwszym miejscu.
Uważaj na dodatki
Załóżmy, że masz ochotę na hamburgera. Bułka, mięso, warzywa – to składniki podstawowe. Sprzedający może ci jednak zaproponować również jeden z dostępnych sosów (które np. stoją na ladzie w dużych opakowaniach). Lepiej z nich zrezygnuj – te gotowe to zazwyczaj sama chemia. Podobnie jest z sosami do lodów. Gdy w połowie lipca sanepid skontrolował nadmorskie budki z lodami, okazało się, że istotnym problemem jest wykorzystywanie przeterminowanej żywności. W przypadku gotowych sosów, które stoją i czekają na chętnego, jest to szczególnie prawdopodobne.
Wybieraj miejsca cieszące się powodzeniem
To proste – jeśli punkt cieszy się powodzeniem, produkty zużywane są na bieżąco i wciąż zastępowane świeżymi. Nie ma wtedy ryzyka, że do twojego żołądka trafi stary, wysmażony kawałek mięsa czy przedwczorajsza sałata. Można śmiało założyć, że cieszące się popularnością, czyli oblegane punkty gastronomiczne dlatego są lubiane, bo oferują jedzenie smaczne i dobrej jakości. Dla zdrowia warto dłużej postać w kolejce.
Zobacz też: Kanapki z fast foodów. Dlaczego powinniśmy ich unikać?
Wygoogluj
Jesteś nad morzem i spacerując deptakiem, dostrzegasz coś, czego jeszcze nie widziałeś/aś – unikatowy, niecodzienny przysmak. Masz na niego ochotę, twoje dzieci tym bardziej. Jednocześnie zapala ci się lampka: co to właściwe jest? Odczytaj z szyldu nazwę produktu bądź firmy i wpisz w wyszukiwarkę internetową. Jeśli to franczyza albo prężnie rozwijająca się marka, z pewnością znajdziesz na ten temat informacje. Zawsze możesz też wpisać w Google frazę: "[nazwa lokalu] opinie".
Poczytaj blogi
Blogi dotyczące kulinariów czy podróży mogą być bardzo przydatne, są bowiem kopalnią wiedzy na temat przeróżnych miejsc na gastronomicznej mapie świata. Zanim wybierzesz się w konkretne miejsce, sprawdź, co o miejscowych punktach z jedzeniem piszą blogerzy. Z całą pewnością natrafisz na wiele ciekawych informacji – co jeść, a czego unikać, które budki są godne zaufania, a od których należy trzymać się z daleka itp.
Porozmawiaj ze sprzedającym
W szanujacym się punkcie gastronomicznym – nieważne, czy to wykwintna restauracja, czy budka typu street food – obsługa powinna umieć odpowiedzieć na każde pytanie kupującego. Z jakiego mięsa zrobiony jest ten kotlet? Czy macie bułki bezglutenowe, a jeśli tak, to jakie? Czy można dostać lody bez laktozy? Co to za ser? Z czego zrobiony jest ten sos? – oto pytania, które każdy z nas ma prawo zadać. Jeśli sprzedający nie potrafi udzielić na nie odpowiedzi, lepiej udać się do punktu, gdzie znajdziesz ludzi z pasją i wiedzą.
Wybieraj sprawdzone miejsca
Zazwyczaj lepiej ograniczyć się do kilku (a może i jednego!) zweryfikowanych miejsc, niż biegać od budki do budki i sprawdzać, kto ma co do zaproponowania. Jesteście w nadmorskiej miejscowości i trafiliście na bardzo smaczne, świeże gofry? Świetnie – trzymajcie się tego punktu, szczególnie jeśli odpoczywacie całą rodziną i towarzyszą wam dzieci.
Nie szalej
Podczas urlopu pozwalamy sobie na więcej niż zwykle, lato nie zwalnia nas jednak z samodyscypliny i zdrowego rozsądku. W wakacje nierzadko narażamy swój żołądek na prawdziwy rollercoaster! Lody, ziemniaczane kręciołki, frytki, lemoniada, gofry, kebaby (również czekoladowe), burgery i wiele, wiele innych – nieprzyzwyczajony do takiej mieszanki organizm ma prawo się zbuntować. Dlatego rada brzmi: ostrożnie.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl