Dieta podnosząca cholesterol
Coraz więcej osób dotyka problem podwyższonego poziomu cholesterolu i jego potencjalnych następstw - miażdżycy, choroby niedokrwiennej serca czy udarów. A wszystko zaczyna się niewinnie - od codziennych dietetycznych wyborów. Jakie produkty i dania podnoszą poziom tzw. złego cholesterolu LDL? Wbrew pozorom, najbardziej niebezpieczne wcale nie są te zawierające cholesterol. Na co więc uważać?
- Zgodnie z wytycznymi ESC/EAS* z 2011 roku, największy wpływ na podwyższanie poziomu LDL, zwanego potocznie złym cholesterolem, mają nasycone kwasy tłuszczowe obecne w pokarmach - mówi Agata Lewandowska, specjalista ds. żywienia człowieka z poradni dietetycznej Dietosfera. - Obecne są one głównie w pokarmach pochodzenia zwierzęcego – np. serach, produktach nabiałowych, mięsie - szczególnie tłustym, podrobach, jajach, maśle i smalcu.
Nasycone kwasy tłuszczowe obecne są także w tłuszczach roślinnych. - Większość olejów roślinnych zawiera niewielki udział tych kwasów, wyjątkiem są np. olej palmowy czy kokosowy - gdzie jest ich więcej - wyjaśnia ekspertka.
Nasycone kwasy tłuszczowe to nie jedyne zagrożenie dla poziomu cholesterolu. Podobnie jak NKT działają tłuszcze zwane potocznie tłuszczami trans. - Ich właściwa nazwa, to izomery trans kwasów tłuszczowych nienasyconych. Mają one równie niekorzystny wpływ na profil lipidowy, czyli poziom lipidów we krwi - tłumaczy Agata Lewandowska. - W trosce o zdrowie powinniśmy więc unikać produktów, które je zawierają. Głównym źródłem izomerów trans są uwodornione (utwardzone) tłuszcze roślinne, szczególnie większość twardych margaryn kostkowych oraz wszystkie produkty, które zawierają taki tłuszcz. Jest to przede wszystkim żywność przetworzona i słodycze. Szkodliwy tłuszcz możemy znaleźć w chrupkach, chipsach, przekąskach, słodyczach, niektórych daniach gotowych typu instant czy mrożonkach i w dużej części fast foodów. Niestety te niebezpieczne tłuszcze obecne są też w tzw. produktach podstawowych jak np. pieczywo, zwłaszcza pieczywo cukiernicze oraz w większości gotowych wypieków - wymienia dietetyczka.
Co zaskakujące, sam cholesterol obecny w żywności ma drugorzędne znaczenie.
- W przeciwieństwie do tego co mówiono jeszcze kilka lat temu, okazało się, że cholesterol pokarmowy ma stosunkowo niewielki wpływ na ostateczny poziom cholesterolu we krwi. Jednak większość produktów, które niegdyś ograniczano w diecie z uwagi na poziom cholesterolu, zawiera też dużo nasyconych kwasów tłuszczowych, więc dieta profilaktyczna chroniąca przed dyslipidemią pozostaje dość podobna.
Łaskawiej patrzy się jednak na jajka, bogate w cholesterol pokarmowy i niegdyś bardzo odradzane osobom przestrzegającym diety "na cholesterol". Poza tym, że jaja zawierają całą gamę korzystnie wpływających na organizm substancji odżywczych, zawierają też stosunkowo niewiele tłuszczu.
- Jaja mają ogółem prawie 3 razy mniej tłuszczu niż ser topiony i 2,5 razy mniej niż golonka wieprzowa. A jeśli chodzi o kwasy tłuszczowe nasycone, różnica jest jeszcze większa. W jajku ich ilość jest ponad 5 razy mniejsza niż w serze topionym i około 3 razy mniejsza niż w golonce. Jajka jadane w rozsądnych ilościach nie przełożą się więc na podwyższony poziom cholesterolu we krwi - uspokaja Agata Lewandowska.
Z podwyższonym poziomem cholesterolu całkowitego i frakcji LDL bardzo często związana jest nadwaga. - Uważa się, że zbyt duża masa ciała, a więc pośrednio dieta wysokokaloryczna, pełna słodkich i słonych przekąsek, a uboga w warzywa i nieoczyszczone zboża, czyli błonnik, ma niekorzystny wpływ na poziom cholesterolu. Generalnie niekorzystnie na profil lipidowy i zdrowie układu sercowo-naczyniowego wpływa też częste spożywanie pokarmów smażonych i wysokoprzetworzonych - podsumowuje ekspertka.
*ESC – europejskie towarzystwo kardiologiczne
EAS – europejskie towarzystwo miażdżycowe
AD/mp/WP Kuchnia