Cajun – do czego pasuje egzotyczna przyprawa
Choć nieodmiennie kojarzy się z ojczyzną jazzu, czyli odległą Luizjaną, ta aromatyczna i pikantna mieszanka przypraw znakomicie sprawdzi się również w polskiej kuchni. Cajun podkreśli smak potraw z mięsa, zwłaszcza drobiu, owoców morza, warzyw czy ryżu.
Nazwa przyprawy brzmi tajemniczo, ale tak naprawdę nie ma w niej nic zagadkowego. Cajun to określenie przedstawiciela niezwykłej grupy etnicznej zamieszkującej amerykańskie wybrzeże Zatoki Meksykańskiej, przede wszystkim południowe obszary stanu Luizjana. Tworzą ją potomkowie osadników z Francji, którzy przybyli tutaj w drugiej połowie XVII wieku oraz francuskojęzycznych kolonistów ze wschodniej Kanady, wysiedlonych sto lat później przez władze Wielkiej Brytanii.
Z czasem tutejsza społeczność wymieszała się z licznymi uciekinierami z pobliskiego Haiti, tworząc oryginalną kulturę oraz dialekt, w którym słychać zarówno język francuski, jak i naleciałości hiszpańskie, włoskie czy miejscowe, indiańskie.
Także kuchnia Luizjany stanowi unikalny melanż europejskich tradycji kulinarnych z miejscowymi zwyczajami gastronomicznymi, polegającymi na wykorzystywaniu łatwo dostępnych tutaj produktów – ryb, słodkowodnych skorupiaków, owoców morza, ryżu i warzyw. Charakteryzuje się prostotą, wyrazistym smakiem oraz pikanterią, której tutejszym potrawom (zwykle jednogarnkowym) nadaje specyficzna, złotobrązowa mieszanka przypraw, zwana właśnie cajun, popularna również na Kubie i innych wyspach Morza Karaibskiego.
Zobacz też: Szybkie curry z kurczakiem. Rozgrzewa i syci
Cajun – co tam siedzi
Podstawowym składnikiem cajun jest pieprz kajeński, czyli ususzony i zmielony proszek wytwarzany z nasion i strąków różnych rodzajów papryki chilli. To przyprawa o intensywnym smaku, ale również imponujących właściwościach odżywczych. Dostarcza m.in. dużej dawki kapsaicyny – alkaloidu poprawiającego tempo metabolizmu, działającego przeciwbólowo, przyspieszającego pracę serca i pobudzającego wydzielania ciepła. Związek uruchamia procesy, które prowadzą do efektywniejszego spalania tłuszczów. Kapsaicyna zmniejsza również uczucie głodu. Z badań zespołu prof. Richarda Mattesa z amerykańskiego uniwersytetu Purdue wynika, że nawet niewielkie ilości pieprzu kajeńskiego skutecznie powściągają apetyt.
Przyprawa zwiększa wydzielanie endorfin, czyli "hormonów szczęścia" odpowiadających za dobre samopoczucie. Jest też cennym źródłem witaminy C, która wzmacnia naszą odporność i stanowi jeden z najsilniejszych antyoksydantów neutralizujących szkodliwe działanie wolnych rodników, odpowiedzialnych za przyspieszanie procesów starzenia organizmu oraz rozwój poważnych schorzeń, w tym nowotworów.
Oprócz pieprzu kajeńskiego, w składzie cajun znajdziemy zwykle również m.in.: paprykę słodką, czosnek, cebulę, seler, oregano, tymianek, pieprz czarny i sól. Dzięki temu mieszanka ma nie tylko wyrazisty, pikantny smak, ale także pozytywnie wpływa na nasze zdrowie, wspomagając apetyt, poprawiając perystaltykę jelit i wydzielanie soków trawiennych oraz przyspieszając spalanie tłuszczów.
Niestety, czasem w oferowanych przez polskie sklepy przyprawach cajun pojawiają się też mniej korzystne dla zdrowia dodatki, chociażby glutaminian sodu uznawany wprawdzie za bezpieczny dla zdrowia, ale niektóre badania sugerują, że spożywany w dużych dawkach powoduje niekiedy arytmię serca, depresję czy napady niepokoju. Dlatego lepiej wybierać mieszanki zawierające tylko naturalne składniki.
Jambalaya i nie tylko…
Przyprawa cajun to obowiązkowy dodatek do słynnych potraw kuchni luizjańskiej, choćby takich jak jambalaya – jednogarnkowe danie przygotowywane na bazie ryżu, cebuli, czosnku, papryki, pomidorów i "wkładki" mięsnej lub rybnej: kurczaka, krewetek, krabów, andouille (grubo mielona, mocno przyprawiona i wędzona kiełbasa wieprzowa), duszona w rosole.
Jednak cajun świetnie sprawdzi się także w mniej egzotycznych specjałach. Przyprawa doskonale komponuje się ze wszystkimi potrawami opartymi na ryżu i warzywach. Dopełnia smak roślin strączkowych oraz gotowanych, smażonych, pieczonych lub duszonych dań z cebuli, papryki i pomidorów. Możemy ją dodać również do kotletów albo pulpetów.
Cajunem warto wzbogacić marynatę do mięs (zwłaszcza drobiu, jagnięciny i wieprzowiny), ryb (szczególnie gatunków o delikatnym, białym mięsie) czy owoców morza, np. krewetek. Sprawdzi się w pikantnych zasmażkach. Po dodaniu do drobno pokrojonych pomidorów, posiekanej cebuli i oliwy uzyskamy smaczną salsę. Przyprawą możemy obtoczyć orzechy lub nasiona, które po uprażeniu staną się pyszną przekąską.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl