Biały kożuch na kapuście kiszonej. Czy wiesz czym jest?
Biały kożuch pojawiający się często na kiszonkach zawsze budzi obawy – zwłaszcza u niedoświadczonych fanów fermentacji mlekowej. Zazwyczaj wywołuje mylne skojarzenie z pleśnią i sprawia, że wyrzucana jest cała zawartość słoja. To błąd.
Pleśń a kożuch fermentacyjny
By móc w spokoju spożywać kiszonki, należy wiedzieć, czym jest i jak odróżnić kożuch fermentacyjny od pleśni. Początkowo odróżnienie tych dwóch zjawisk może być niełatwym zadaniem, jednak warto bacznie się przyjrzeć białemu kożuchowi na kapuście kiszonej.
Pleśń zazwyczaj tworzy kępki – często przypominające włosy lub sierść – na powierzchni kiszonki. Może przybierać różne barwy – szarą, niebieską, pomarańczową – choć to wtedy, gdy jest biała, stwarza trudności w rozpoznaniu. W przeciwieństwie jednak do kożucha fermentacyjnego, pleśń nie jest jednorodna, a dodatkowo cała kiszonka nabiera charakterystycznego, piwnicznego zapachu.
Pleśń oznacza, że kapusta kiszona czy ogórki są nie do uratowania – należy je jak najszybciej wyrzucić. Nie pomoże zebranie kożucha pleśni z powierzchni – zarodniki z pewnością znajdują się zarówno w całej zawartości słoika i mogą być zagrożeniem dla naszego zdrowia.
Kożuch fermentacyjny z kolei jest mlecznobiałym, jednorodnym nalotem na ogórkach, kapuście czy powierzchni płynu spod kiszonek. Jest efektem pracy bakterii mlekowych i drożdży octowych, czyli pleśni. Jeżeli tylko kapusta kiszona smakuje tak jak powinna – jest kwaśna i słona, ma przyjemny zapach, to z pewnością białego nalotu nie trzeba się obawiać.
5 powodów, dla których warto jeść kiszonki
Biały kożuch na kapuście kiszonej – co robić?
Biały kożuch nie wymaga żadnej interwencji z naszej strony – można go delikatnie usunąć z powierzchni kiszonki, można również przemieszać zawartość, aż stanie się jednorodna.
Kożuch fermentacyjny nie ma żadnego wpływu ani na smak, ani na jakość kiszonki, choć na wszelki wypadek kapustę kiszoną czy ogórki pokryte białym kożuchem warto zjeść jak najszybciej.
Zobacz także: