Południowoamerykański afrodyzjak
Marakuja, chociaż niezwykle popularna w Ameryce Południowej i Australii, w Polsce jest właściwie mało znana. Szkoda, bo ten niepozorny owoc świetnie sprawdza się jako dodatek do mlecznych produktów, mięs, koktajli i deserów. Obecnie w sieci sklepów Lidl za marakuję zapłacimy 1.99 złotych za sztukę.
Źródło witamin
Mimo niewielkich rozmiarów, marakuja jest niezwykłym źródłem składników odżywczych. Jest bogata w witaminy B, A i C, a także w błonnik, magnez, żelazo, fosfor i potas. Co więcej, jest źródłem antyoksydantów i węglowodanów.
Dla zdrowia
Już Indianie w Ameryce Południowej doceniali właściwości lecznicze marakui. Obecnie jej walory zdrowotne są cenione przez zwolenników medycyny naturalnej. Owoc ten m.in. łagodzi objawy astmy, pomaga w walce z nadciśnieniem, poprawia trawienie, a także sprawdza się jako naturalny środek uspokajający i nasenny.
Dla figury
Marakuja świetnie sprawdzi się w diecie osób dbających o linię. 100 g tego słodkiego owocu zawiera zaledwie 97 kalorii. Co ciekawe, 70 proc. tego owocu składa się z wody.
Wachlarz zastosowań
Marakuja jest niewielkich rozmiarów. Jednak jej miąższ znajdzie wiele zastosowań w kuchni. Możemy jeść go na surowo, dodawać do deserów i sosów do mięs. Świetnie też komponuje się z wyrobami mlecznym np. z jogurtami. W Ameryce Południowej marakuja często jest wykorzystywana do drinków np. do Guarapita lub Canelazo.
Afrodyzjak
Chociaż sama nazwa owocu nie ma nic wspólnego z namiętnością (nazwa "passiflora" została nadana przez hiszpańskich misjonarzy na cześć męki Chrystusa), marakuja przez wielu wciąż jest określana jako "owoc namiętności" i uznawana za silny afrodyzjak. Może warto spróbować?