Trwa ładowanie...

Tę popularną dolegliwość wyleczysz ginem z tonikiem. Aż chce się ją mieć

Jeśli kiedykolwiek złe samopoczucie powstrzymało cię przed wypiciem miareczki albo dwóch napoju wyskokowego, możesz od tej pory dać sobie z góry rozgrzeszenie. Okazuje się, że odrobinka albo dwie ginu może mieć całkiem dobre skutki przy katarze albo astmie.

Tę popularną dolegliwość wyleczysz ginem z tonikiem. Aż chce się ją miećŹródło: Pixabay.com
d9zj1o7
d9zj1o7

Gin z tonikiem to czarny koń domowych barmanów, zwłaszcza tych leniwych. Nalewając do wypełnionej lodem szklanki miarkę jałowcówki i do smaku (byle nie za dużo) goryczkowej "oranżady" osiągamy drink o smaku złożonym niewspółmiernie do nakładów wysiłku. Jeśli do gotowej kompozycji dodamy jeszcze plasterek cytryny, gorzko-słodko-ziołowy aromatyczny bukiet przełamiemy nutą kwasowości. Koktajl ten należy pić tylko w dwóch okolicznościach: kiedy cieszymy się życiem albo kiedy trochę radości w życiu nam brakuje.

ZOBACZ TEŻ: Nietypowe zastosowania wódki

Ze względu na swoją wprost niesamowitą moc gaszenia pragnienia, gin z tonikiem uważany jest za idealną kompozycję na lato. Jednak z badań (cóż byśmy zrobili bez pomocnej dłoni tych mitycznych naukowców!) wynika, że okres stosowania ginztonikoterapii należy rozciągnąć o co najmniej kilka miesięcy.

Brytyjskie stowarzyszenie zajmujące się problemami osób chorych na astmę przyczyniło się do odkrycia, że tylko niektóre alkohole przyczyniają się do pogłębienia się objawów zarówno tej choroby układu oddechowego, jak i zwykłego kataru siennego. Za pogorszenie stanu chorych odpowiadają bowiem dwa główne czynniki: siarczyny (te, przed którymi zobowiązani są w Unii Europejskiej ostrzegać producenci wina) oraz histamina. Spotykane są one zazwyczaj w ciemnych alkoholach pochodzących bezpośrednio z fermentacji (jak wino i piwo) lub starzonych (jak whisky czy koniak). Co zaś się tyczy ginu, jako mocny (destylowany) biały (niestarzony) alkohol, ma on niską zawartość składników wyzwalających objawy wymienionych chorób i może być z powodzeniem stosowany w ich przebiegu dla poprawy skutków dobrej zabawy wśród przyjaciół (albo samotnego wieczoru z książką). Co ciekawe, skoro tak dobre rzeczy można powiedzieć o ginie, stosują się też one do innego popularnego w Polsce napoju na bazie spirytusu, a mianowicie wódki. Trzeba jednak powiedzieć, że gin jako wzbogacony aromatami z roślin i ziół, może mieć dodatkowe działanie dzięki tym roślinnym składnikom, dodawanym przeważnie już po destylacji.

W tej sytuacji zupełnie nowego znaczenia nabiera weselny okrzyk "tak się kicha na kielicha".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d9zj1o7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9zj1o7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj