Pizza, przez którą się zaczerwienicie. Czerwony Piec kusi smakiem
Pizza. Włoski placek, na punkcie którego zwariował niemal cały świat. Tyle jej wersji, i tyle pomysłów na dodatki, ile fantazji mają przygotowujący je kucharze. A fantazji właśnie w Czerwonym Piecu nie brakuje.
Koncept, który początkowo cieszył się dużą popularnością w Gdyni, teraz zakotwiczył także w Gdańsku. W samym centrum, w Słonym Spichlerzu. A że warto tam zajrzeć, tych, którzy choć raz byli w Czerwonym Piecu przekonywać nie trzeba. Tu główną rolę gra wielki, tradycyjny piec, który zapowiada prawdziwą włoską przygodę. Tych zaś, których trzeba przekonać, z pewnością też nie będzie trudno.
Dlaczego? Odpowiedź jest najprostsza z możliwych. Śmiało można powiedzieć, że to jedna z najlepszych w Trójmieście. Na idealnie cienkim cieście i z dodatkami, które zadowolą nawet najbardziej wybrednego smakosza. W karcie znajdziemy oczywiście klasyczne pozycje, jak margaritę, pepperoni, napoli czy quattro formagi.
Jeśli jednak najdzie was ochota na niebanalne połączenia smaków, ekipa Czerwonego Pieca z chęcią podsunie wam mniej oczywiste wybory. Bo w końcu pizza z krewetkami, palonym masłem i kokosem czy długo dojrzewającą polędwicą i oliwą truflową nie tylko dobrze brzmi, ale z pewnością świetnie smakuje. Ceny? Naprawdę przystępne, od 17 do 34 zł.
W odwiedziny do Czerwonego Pieca można się wybrać solo, ale "testowanie" pizzy będzie smakować zdecydowanie lepiej w towarzystwie. Ja wybrałam się z koleżanką i bez wahania poprosiłyśmy o pizzę, która zdaniem ekipy kuchni jest najbardziej efektowna. Zaserwowano nam parmę, która, możecie mi wierzyć, smakuje równie dobrze, co wygląda. Wprost ugina się pod ciężarem szynki parmeńskiej, rukoli i parmezanu. I naprawdę trudno się od niej oderwać. Haczyk? Warto jeść ją szybko, zanim ser zacznie się topić.
Na oddzielny wątek zasługuje pera. Pizza z gruszką, która, krótko mówiąc, jest grzechu warta. Intensywny smak gorgonzoli przełamuje słodka i soczysta gruszka. Jedzenie jej to wyjątkowo przyjemne doznanie. Całości dopełniają pokruszone, przyjemnie chrupiące orzechy laskowe. Warto się na nią skusić i warto po nią wracać. Ja z pewnością wrócę.
Czerwony Piec to miejsce w Słonym Spichlerzu dla "szybkich i głodnych". Pizze podawane są naprawdę sprawnie, w dodatku z domową lemoniadą i domową mrożoną herbatą. Wolicie opcję wieczorową? Możecie być pewni, że Czerwony Piec zaserwuje wam do pizzy odpowiedni włoski trunek. Urokliwy widok na Motławę jest gratis.
Już cieknie wam ślinka? Skosztujcie, nie będziecie żałować.