Nietypowe dania ze śledzia

To danie daje nam mnóstwo możliwości wykazania się własną inwencją. To co szczególnie je wyróżnia jest bowiem sposób podania. Jeśli chcemy zrobić wrażenie na gościach, z pewnością osiągniemy swój cel podając sałatkę śledziową w wydrążonym jabłku. Sam owoc będzie jednak nie tylko pięknym naczyniem, ale także składnikiem przystawki. W końcu śledź i jabłko (zwłaszcza kwaskowe) świetnie do siebie pasują.

W ten sposób możemy podać każdą sałatkę śledziową. Świetnie sprawdzi się ta z dodatkiem ugotowanych wcześniej ziemniaków i marchewki, jabłka i cebuli. Warzywa i jabłka siekamy drobno, podobnie jak solonego śledzia, wcześniej wymoczonego w mleku. Wszystko mieszamy z niewielką ilością majonezu i przyprawami: solą i cukrem. Jeśli lubimy smaki korzenne możemy też dodać cynamon, w wersji ostrzejszej sprawdzi się pieprz. Owoce po wydrążeniu warto skropić cytryną, żeby nie ściemniały, a następnie wypełnić sałatką. Danie możemy ozdobić posiekanym szczypiorkiem, albo podać jako jabłko niespodziankę, nakładając odciętą końcówkę jabłka, jako przykrywkę.

Barszcz w wigilię? Klasyka. Czerwony, biały, grzybowy - w polskich domach serwuje się różne odmiany tej świątecznej zupy. W niektórych regionach popularne jest też podawane w wigilijny wieczór zupy rybnej. Ale barszcz czerwony z grzybami i rybami, a dokładniej śledziem, to zupa naprawdę nietypowa. A jednak ma wierne grono fanów. Żeby się przekonać czy to niezwykłe połączenie trafia też do naszego podniebienia, trzeba barszcz ze śledziem po prostu spróbować.

Przygotowanie zupy zaczynamy od umycia suszonych grzybów (kilka kapeluszy), zalanie ich 1,5 litrem zimnej wody i odstawienia ich na około 2 godziny w garnku. Po tym czasie grzyby należy zagotować najlepiej w tej samej wodzie, w której się moczyły. Dodajemy starte buraki ( 2 - 3 sztuki), przyprawy (koniecznie majeranek) i koncentrat barszczu. Zakwaszmy zupę sokiem z cytryny. Kiedy grzyby się gotują (około 10 minut), podsmażamy cebulę lub pora, a śledzia kroimy w kostkę. Dorzucamy rybę i gotujemy około 5 minut. Na koniec dodajemy cebulę lub pora i puszkę białej fasoli. gotujemy krótko i doprawiamy do smaku.

Śledziowe przystawki zwykle serwujemy na zimno. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by zrobić wyjątek od tej zasady i usmażyć kotlety ze śledzi.

Przygotowanie dania nie jest trudne, ale trzeba je zacząć kilka godzin wcześniej, żeby matjasy miały czas dobrze się wymoczyć w mleku (lub wodzie). Kiedy ryby są już gotowe możemy zacząć gotować. Śledzie trzeba bardzo drobno posiekać, podobnie jak cebulę, którą następnie należy podsmażyć.

Oba składniki łączymy z namoczoną w mleku i odciśniętą bułką, surowym jajkiem i niewielką ilością masła. Masę doprawiamy do smaku. Wszystkie składniki mieszamy, żeby uzyskać jednolitą masę o dość zwartej konsystencji, z której da się uformować kotlety. Następnie - jak tradycyjne kotlety - obtaczamy je w jajku i bułce tartej (lub jeśli wolimy w mące) i smażymy na rozgrzanej patelni z obu stron. Kotlety powinny być złociste i chrupiące. Smacznego śledzia!