Kulinarne Zaduszki dookoła świata
Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny na stałe wpisane są w polską tradycję. Wspominamy zmarłe bliskie osoby, pogrążamy się w zadumie nad życiem i śmiercią. W Polsce odwiedzamy cmentarze, zapalamy świeczki, składamy kwiaty, uczestniczymy w mszach świętych za zmarłych. W całym świecie katolickim, 1 listopada jest bardzo ważnym dniem, jednak często obchodzonym zupełnie inaczej niż u nas. Widać to wyraźnie przyglądając się kulinarnym tradycjom związanym z tym świętem.
Zacznijmy od naszych południowych sąsiadów. Na Słowacji w Noc Zaduszną stawia się na stołach jedzenie i alkohol. Jedząc pieczone mięso, kluski z mąki pszennej czy ziemniaczane haluszki i pijąc owocowe destylaty, wspomina się zmarłych, myśląc o tym, że dzięki uczcie ich dusze przestają być strudzone i głodne.
W Hiszpanii Zaduszki nazywa się potocznie Tosantos. Podczas tego dnia urządza się wiele procesji, a targowiska tętnią życiem. Najwięcej straganów staje w okolicach cmentarzy. Zwłaszcza tych serwujących jedzenie i picie.
Z Dniem Wszystkich Świętych i Zaduszkami w Hiszpanii kojarzą się słodycze. Przede wszystkim to huesos de Santo, czyli ciasteczka z marcepanu, w kształcie przypominające ludzkie kości, a także empiñonados – cukierki z orzeszkami pinii i marcepanem.
Francuski Dzień Wszystkich Świętych wygląda podobnie jak w Polsce. Odwiedza się groby bliskich, składa się kwiaty, ale nie zapala zniczy. Świąteczny obiad Francuzi najczęściej jedzą poza domem. Nie ma jakiś specjalnych dań, kojarzących się z Zaduszkami, ale na pewno mieszkańcy kraju nad Loarą muszą wznieść kilka toastów dobrym winem za dusze swoich bliskich, którzy odeszli.
Z jedzeniem mocno związane są obchody Święta Zmarłych w krajach Ameryki Środkowej i Południowej. W Ekwadorze na przykład tego dnia spotykają się ze sobą całe rodziny, które zajadają się specyficznymi potrawami. Jedną z nich jest specjalnie wypiekany chleb o nazwie guagua. Ma on kształt małego człowieka, co robi trochę makabryczne wrażenie. Świątecznym napojem jest z kolei colada morada, sok z jeżyn i fioletowej kukurydzy, lekko sfermentowany. Jedzenie zanosi się również na cmentarze. Na grobach zmarłych ustawia się całe półmiski i talerze pełne przysmaków.
"Karmienie" zmarłych to także tradycja w Meksyku. Tu Dni Zmarłych ("Dia de los Muertos") odbywają się 31 października oraz 1 i 2 listopada. Na straganach i w sklepach kupuje się mnóstwo słodyczy, szczególnie takich w kształcie szkieletów, czaszek, duchów i czarownic. Rodziny odwiedzają również groby zmarłych bliskich i na tych grobach biesiadują, często przez całą noc. Tradycyjnym daniem jest kurczak lub indyk w sosie czekoladowym, oczywiście na ostro, z dużą zawartością suszonych i moczonych w wodzie papryczek chili.
Ze Stanów Zjednoczonych wywodzi się ogólnoświatowe dziś święto poświęcone zmarłym, czyli Halloween. Oprócz takich zwyczajów, jak przebieranki za straszne i upiorne postaci, czy dziecięce korowody po domach, przygotowuje się mnóstwo dobrego jedzenia. Podstawą jest dynia, z której robi się ciasta czy budynie. Przygotowuje się również mnóstwo kruchych ciasteczek o przeróżnych kształtach, ozdobionych różnokolorowym lukrem. Pieczone na grillu pianki uzupełniają halloweenowe menu.
Zobacz też: Mężczyźni potrzebują czterech rzeczy". Joanna Przetakiewicz w szczerej rozmowie z Hanną Lis
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl