Kuchnia polska w najlepszym wydaniu. Chłodnik na medal. I nie tylko on!
Ulubione danie obiadowe Polaków w czasie upałów? Chłodnik. W gdańskim Gwarze spróbujecie takiego „jak u mamy”.
Słony Spichlerz w Gdańsku to food hall, gdzie możecie spróbować różnych smaków. Jest kuchnia tajska, gdzie możecie zamówić pad thaia czy mango sticky rice. Jest restauracja serwująca piętrowe burgery, jest taka, która serwuje kolorowy, aromatyczny ramen i taka, gdzie spróbujecie pysznego, świeżego dorsza. Ktoś zapyta, gdzie wśród tych modnych dań miejsce na polskie pierogi, żurek i kotlet? No to odpowiadamy. W Gwarze.
To miejsce znalazło się dokładnie na pierwszym piętrze Słonego Spichlerza. Gwar serwuje dania kuchni polskiej, oparte na sezonowych produktach, zagrodowych serach, własnych wędlinach, pasztetach, a wszystko to doprawione jest polskimi alkoholami.
- W Gwarze gościnność nie oznacza biesiady, tylko te wyjątkowe momenty spotkania i rozmowy, kiedy częstujemy się wzajemnie kieliszkiem dobrze schłodzonej wódki oraz wyśmienicie smakującą zakąską, łamiemy się świeżo wypiekanym chlebem z chrupiącą skórką z lokalnej piekarni z wiejskim masłem i solą. Czujemy związek z arcypolskimi tradycjami, odkrywamy siłę przyjaźni i autentycznych opowieści przy stole – piszą właściciele konceptu. Sprawdziliśmy, co można u nich spróbować.
Polska kuchnia nie jest nudna
Karta Gwaru nie jest przesadnie długa. Podzielona jest na polskie frykasy, zakąski ciepłe, dania ciepłe i desery. Wśród polskich frykasów znajdziecie grzankę z salsą verde, pomidorami i czosnkiem niedźwiedzim. Skoro jesteśmy w Gdańsku, nie może zabraknąć ryb. Na przystawkę szef kuchni serwuje śledzia po polsku z ziemniaczkami i śliwką w sosie, a także pieczonego wędzonego łososia na ziemniakach z kwaśną śmietaną i… kawiorem.
Pięknie na talerzu prezentuje się szczególnie szynka pieczona. To plastry pieczonej szynki z dodatkiem sosu tatarskiego i pikli. Danie proste, ale bardzo kompletne. Cena też nie jest wygórowana, bo za taką przystawkę płacimy 14 złotych.
Dla prawdziwych łasuchów znajdzie się kilka pysznych propozycji wśród ciepłych zakąsek. Są pierogi z twarogiem i szczypiorkiem. Są kołduny z mięsem cielęcym i baranim w bulionie z chrupiącym boczkiem (czy to nie brzmi doskonale?). Są pyzy w sosie pieczarkowym, flaczki, biały żur (wersja prawdziwie na bogato, bo z kiełbasą, chrupiącym boczkiem i ziemniakiem). Gwar ma też kaszankę własnej produkcji, którą podaje się z musztardą estragonową i korniszonami.
Najciekawiej prezentują się jednak dania główne. Klasyka polskiej kuchni z nowoczesnym sznytem. Schabowy z Gwaru to spory kawał mięsa podany z zasmażaną kapustą i ziemniaczanym puree. W menu znajdziecie też mostek wołowy z sosem na czerwonym winie, puree chrzanowym i grillowaną sałatą z ziołową kruszonką. Świetnie prezentuje się też pieczone udo kaczki z kluskami śląskimi, modrą kapustą, kwaśnymi jabłkami i żurawiną. Bardziej wybredne podniebienia z pewnością zadowoli stek z polędwicy (z pieczonymi ziemniakami i pomidorami) czy stek z wołowiny Angus (tu też w towarzystwie ziemniaków pieczonych, ale też z fasolką szparagową i kruszonką).
Sekret udanego chłodnika?
Część dań Gwaru to dobrze znane nam smaki. A wiemy, że często te najprostsze dania sprawiają restauratorom najwięcej problemów. Tu nie ma o żadnych mowy. Spróbowaliśmy chłodnika i pieczonej piersi kurczaka z kostką.
O chłodniku moglibyśmy tutaj wiele napisać. Danie idealne na ciepły, letni dzień. Jest mnóstwo botwiny i koperku. Idealnie pasuje tu dodatek chrzanu i jajka. Po takim chłodniku można ruszać z powrotem zwiedzać Gdańsk.
Z kolei pieczona pierś kurczaka to może i bezpieczny wybór (jak na taką paletę dostępnych smaków), ale chcieliśmy przekonać się, jaki pomysł znaleźli na to danie kucharze Gwaru. I trzeba przyznać, że danie udało im się perfekcyjnie. Dobrze wypieczona pierś ułożona jest na podsmażonym szpinaku, który dodaje daniu sporo koloru. Do tego zaserwowane są pieczone talarki ziemniaków. Wszystko doprawione jest intensywnym sosem, który świetnie łączy poszczególne elementy.
W Gwarze z pewnością zjecie smacznie. To ciekawe miejsce. Z jednej strony panuje klimat food hallu, każdy gość może zerkać w stronę otwartej kuchni i podglądać krzątających się kucharzy. Z drugiej to na swój sposób eleganckie miejsce, gdzie kuchnia polska prezentuje się naprawdę wykwintnie. Klimat tego miejsca jest równie ważny jak jedzenie. Obok siebie mogą siedzieć biznesmani przy oficjalnej kolacji i rodziny z dziećmi. Kupujemy takie rozwiązanie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram