Dietetyk ostrzega Polaków. Codziennie sięgamy po te produkty, a zwiększają ryzyko raka
Dr Bartek Kulczyński twierdzi, że to, w jaki sposób się odżywiamy, ma olbrzymi wpływ na nasze zdrowie. Odpowiednia dieta może uchronić nas przed wieloma chorobami. Podpowiada, jakich produktów unikać, by zmniejszyć obawę przed nowotworami.
Bartek Kulczyński jest dietetykiem oraz doktorem technologii żywności i żywienia. Na swoim kanale na YouTube publikuje filmiki, w których opowiada, jak powinna wyglądać zdrowa dieta i co jeść na co dzień, by zachować dobrą kondycję. W jednym z nich poruszył bardzo ważny temat. Wskazał produkty i substancje, które spożywane w nadmiarze, mogą zwiększyć ryzyko zachorowania na raka. Warto je ograniczać w swoim jadłospisie, ale ważny jest tu zdrowy rozsądek. Nie chodzi o to, by z nich rezygnować, ale zwracać uwagę na spożywaną ilość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sałatka marokańska pełna smaku! Te kolory zachęcają do spróbowania
Produkty, które zwiększają ryzyko raka
Słodycze, wyroby cukiernicze, napoje słodzone. Wyróżnia je duża zawartość cukru. Chociaż sam cukier nie został zakwalifikowany jako substancja rakotwórcza, to jego nadmiar w organizmie doprowadza do szeregu niekorzystnych reakcji, które przyczyniają się do powstawania komórek nowotworowych. Według badań u osób jedzących na co dzień duże ilości słodyczy ryzyko zachorowania na raka zwiększa się o 37 proc.
Aspartam. To najczęściej stosowana sztuczna substancja słodząca, która wciąż budzi kontrowersje. Wielu naukowców twierdzi, że może mieć działanie rakotwórcze. Jego dzienna dawka uważana za bezpieczną to 40 miligramów na kilogram masy ciała. Spożywany w małych ilościach jest więc bezpieczny dla zdrowia. Jednak dr Bartek Kulczyński radzi, by bardzo uważać na ten słodzik, który jest w składzie wielu napojów.
Frytki i chipsy ziemniaczane. Znalazły się na tej liście ze względu na zawartość akrylamidu, czyli substancji powstającej podczas smażenia, pieczenia i prażenia. Ten związek może zwiększać ryzyko rozwoju nowotworów, zwłaszcza nerek czy piersi.
Napoje o wysokiej temperaturze. Dietetyk ma tu na myśli kawę, herbatę, a także zupy, których temperatura przekracza 65 stopni Celsjusza. Badania wykazały, że spożywanie bardzo gorących płynów może uszkadzać nabłonek przełyku, zwiększając ryzyko raka płaskonabłonkowego nawet dwukrotnie.
Żywność puszkowana. Do produkcji puszek często stosuje się substancję o nazwie bisfenol A. Chroni ona przed korozją, ale nie jest obojętna dla naszego zdrowia. Według badań może przenikać do żywności.
Produkty bogate w sól. Dietetyk nie poleca zwłaszcza tych o niskiej wartości odżywczej, takie jak sosy i zupy w proszku, chipsy, kostki rosołowe czy solone krakersy. Do tej grupy zalicza także niskiej jakości wyroby mięsne: wędliny, kiełbasy, pasztety, a także sosy sojowe i serki topione. Nadmierne spożycie soli może przyczyniać się do rozwoju raka żołądka.
Czerwone mięso. Ekspert ostrzega zwłaszcza przed tym wysokoprzetworzonym i poddanym obróbce termicznej w wysokiej temperaturze. W takim mięsie powstają związki, które mogą mieć wpływ na powstanie raka jelita grubego. Dietetyk podkreśla, że nie trzeba rezygnować z wołowiny, ale lepiej postawić na zróżnicowaną dietę, w której jest miejsce także na drób, a zwłaszcza ryby.
Produkty z oznakami pleśni. Mogą one znacznie zwiększyć ryzyko raka wątroby. Toksyny pleśni mogą kryć się w orzeszkach czy nasionach. Dlatego ekspert zaleca, by kupować je w formie paczkowanej i przechowywać w suchych miejscach.
Napoje alkoholowe. Spożywane w nadmiarze mają wpływ na wystąpienie wielu nowotworów. Ekspert podkreśla, że alkohol i papierosy to szczególnie niebezpieczne połączenie. Zmiany nowotworowe mogą się wtedy nasilać.