Chłopak Edyty Górniak naprawdę ją rozpieszcza. Każda z nas marzy o takim rosole
Związek Edyty Górniak i Mateusza Zalewskiego nabiera rumieńców. Młodszy mężczyzna towarzyszy swojej ukochanej w trudnych chwilach. Tak było i tym razem, gdy zadbał o to, by nie była głodna i przyniósł jej własnoręcznie ugotowany rosół. Mamy przepis!
Pod koniec października Edyta Górniak wyjedzie z dala od warszawskiego apartamentu, który dzieli z ukochanym, Mateuszem Zalewskim. Przez kolejne dwa miesiące będzie się skupiała wyłącznie na pracy. Pierwsze tak długie rozstanie będzie oznaczać próbę dla ich związku. Znajomi pary są jednak dobrej myśli i liczą nawet na romantyczne oświadczyny przy wigilijnym stole.
- Z Mateuszem zobaczą się tak naprawdę dopiero w święta! To ich pierwsze tak długie rozstanie i będzie wymagało od partnera Edyty dużo wyrozumiałości – mówił informator "Party".
Ukochany Górniak nie traci zapału do walki o ich związek i zaskakuje coraz lepszymi pomysłami. Tym razem naprawdę się postarał. Gwiazda grała koncert w Łodzi, a przez ilość pracy nie miała czasu zjeść. Z odsieczą przybył jej partner, który ugotował specjalnie dla niej rosół i spakował na drogę. Na Instastory Edyty pojawił się krótki filmik, na którym wcina danie przygotowane przez ukochanego.
- Rosołek od ukochanego - podpisała wideo gwiazda.
Niestety Górniak nie podzieliła się przepisem, ale spokojnie, mamy dla was nasz, który smakuje wybornie!
Składniki:
- Korpus kurczaka lub - jeśli chcemy dodatkowo mieć mięso z gotowanego kurczaka np. do galaretki lub potrawki z sosem cytrynowym - kilka podudzi
- Włoszczyzna
- Cebula - jeśli mamy jeszcze kuchenkę gazową, dobrze ją opalić nad gazem
- Łodygi selera naciowego
- Listki laurowe
- Ziele angielskie
- Pieprz w ziarnach
- Sól
Przepis:
Włoszczyznę obieramy, cebulę opalamy, selera naciowego myjemy, mięso też. Wszystko to plus przyprawy wkładamy do dużego gara, zalewamy wodą i rozpoczynamy powolny proces gotowania. Wywar powinien lekko bulgotać, na małym ogniu, przez co najmniej 3 godziny. W trakcie kilka razy zbieramy szumowiny. Garnka nie przykrywamy. Na koniec wyjmujemy mięso i warzywa. Płyn przecedzamy przez sitko wyłożone gazą - zostaną na nim np. ziarna pieprzu czy kolendry. Podajemy tradycyjnie: z pokrojoną marchewką, makaronem i natką pietruszki lub wykorzystujemy według uznania w innych daniach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl