Śmietankówka, czyli spełnienie obietnic oleskiej mleczarni
Likier na bazie słodkiej śmietanki podbił już serca oleśnian, teraz więcej osób ma szansę spróbować tego niezwykłego trunku. Od 12 lat niemal wszyscy mieszkańcy woj. opolskiego czekali na wprowadzenie do sprzedaży Śmietankówki oleskiej i wreszcie się udało.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Trudno powiedzieć, kto wymyślił recepturę śmietankówki. – Pracuje już 36 lat w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Oleśnie i kiedy przyszedłem do pracy, to już była ona znanym przysmakiem. Zakład jest dosyć wiekowy, bo ma 110 lat i być może od samego początku była ona wytwarzana – mówi Wilhelm Beker, prezes OSM w Olesnie.
Co więcej, nawet najstarsi pracownicy mleczarni nie wiedzą, skąd się wzięła śmietankówka. Pewne jest jedno - recepturę zna niemal każdy, kto w jakiś sposób związany jest z mleczarnią. Receptura na śmietankowy likier przekazywana była z pokolenia na pokolenie i tak dotrwała do dziś w niezmienionej formie.
Oleska legenda głosi, że pracownicy pobliskiej gorzelni oraz pracownicy mleczarni stworzyli śmietankówkę przypadkowo albo celowo. Ale jak to było naprawdę, nikt nie wie. - Kiedy 36 lat temu zacząłem pracę, to już wtedy nikt nie wiedział, skąd się wzięła. Jednak taka współpraca pomiędzy mleczarnią i gorzelnią mogła istnieć i jest bardzo prawdopodobna. Tym bardziej że słodka i tłusta śmietanka zmieszana ze spirytusem sprawiała, że nieprzyjemny odór alkoholowy znikał. Kiedyś ludzie sobie radzili, pomagali, prawda? - mówi z uśmiechem Wilhelm Beker.
Dawniej przygotowywano śmietankówkę w niemal każdym oleskim domu z okazji świąt czy większych spotkań rodzinnych. - Nawet na moim weselu, ponad 30 lat temu, zamiast różnych, powiedzmy "kobiecych" trunków, była śmietankówka. Przygotowywaliśmy ją z moim - jeszcze wtedy - przyszłym teściem, bo produkty do jej wytworzenia były stosunkowo łatwodostępne. Spirytus można było kupić, a śmietankę tym bardziej.
Spełnili długoletnie obietnice
W końcu władze OSM w Olesnie postanowiły, że śmietankówka to świetny pomysł, by przyciągnąć klientów i zwrócić na siebie uwagę. – Rozpoczęliśmy od drobnych degustacji na targach, festiwalach i czekaliśmy na ocenę. Odbiór był pozytywny, więc zrodził się pomysł, by trunek zalegalizować i stworzyć regionalny produkt – tłumaczy prezes mleczarni. Trwało to latami, ale bynajmniej nie ze względu na procedury czy utrudnienia. Wilhelm Beker jak najdłużej chciał, aby śmietankówka była produktem reklamowym, dosyć trudnodostępnym.
– Nie ma sensu proponować na targach czy festiwalach czegoś, co można kupić wszędzie - nie byłoby żadnej atrakcji, a tak jakaś to jakaś ciekawostka i wszyscy z niecierpliwością czekali na Śmietankówkę oleską. Przez te 12 lat nie staraliśmy się intensywnie o wprowadzenie jej na rynek. Przygotowywaliśmy grunt, dowiadywaliśmy się i w końcu doszliśmy do wniosku, że być może wreszcie znudzimy klientów. Jak długo można obiecywać? Klienci też mają swoją wytrzymałość – tłumaczy z uśmiechem Wilhelm Beker. I wreszcie obietnice zostały spełnione.
OSM nadal traktuje swój trunek jako produkt regionalny. Zostały też poczynione pierwsze starania, by śmietanowy likier z Olesna został wpisany na listę produktów tradycyjnych. Jednak – jak mówi prezes mleczarni – wszystko w swoim czasie.
Domowa śmietankówka
- Śmietankówka, jak sama nazwa mówi, jest produkowana ze słodkiej śmietanki, którą w odpowiednich proporcjach należy wymieszać ze spirytusem – tłumaczy Wilhelm Beker, ale szczegółów receptury nie podał. Śmietankówka oleska jest opatentowanym produktem, a jej nazwa jest zastrzeżona.
Ci, którzy chcieliby spróbować delikatnego trunku, muszą wybrać się do Olesna, ponieważ na razie Śmietankówkę oleską można kupić tylko w sklepie firmowym Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Oleśnie. Jednakże z powodzeniem można spróbować przygotować ją samodzielnie w domu.
Jak przygotować likier na bazie śmietanki w domu? To dość proste. Wszystko zależy od naszych upodobań smakowych. Będziemy potrzebować śmietanki 30 lub 36 proc., spirytusu, do tego cukier. Można też dodać odrobinę nasion z laski wanilii.
Do garnka wystarczy wlać śmietankę, dodać cukier, nasiona wanilii i podgrzać całość, by cukier się rozpuścił. Następnie należy ostudzić śmietankę i dopiero wtedy dodać do niej spirytus, cały czas mieszając zawartość garnka. Trzeba pamiętać, że im więcej go dodamy, tym trunek będzie mocniejszy. Teraz już tylko likier przelewamy do butelek, wstawiamy do lodówki i gotowe. Taki likier na pewno nie będzie smakował jak Śmietankówka oleska, ale warto spróbować, zanim wybierzemy się po oryginał do Olesna.
- To pracownicy czy ich najbliżsi znali tę recepturę. Czasem modyfikowali przepis, bo do śmietankówki można dodać jakieś dodatki, by otrzymać różne wersje smakowe – tłumaczy prezes spółdzielni i dodaje, że choć sam nie przepada za alkoholem, to dla Śmietankówki oleskiej robi wyjątek, by raz na jakiś czas wznieść toast z okazji większych uroczystości.
Zobacz także wideo: Wszystko, czego nie wiesz o piwie
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.