Polki pokochały ciasta, których nie trzeba piec. Ale czy to zdrowe?
Ciasta nie wymagające pieczenia, podobnie jak kilka lat temu ciastka w kubku robione w mikrofali podbijają internet. To gratka dla miłośników kremów i tortów, jednak nie zawsze tak zdrowa, jak ciasta tradycyjne. Ale czy cukier w ogóle może być "zdrowy"?
Zanim miłośnicy wypieków dojdą do poziomu wytrawnych sufletów serwowanych z ciepłym acz seksownym uśmiechem Nigelli Lawson, muszą swoje wycierpieć. Zakalce, spalone spody, o bezach bez ciągnącego środka nie wspominając. Nic dziwnego, że lwia część adeptów cukiernictwa zniechęca się po drodze i zostaje przy bezpiecznych babeczkach.
Za większość potknięć w przypadku wypieków odpowiada piekarnik. Jego użycie, pozornie "proste jak budowa cepa" rodzi wiele pytań, nawet u posiadaczy dyplomów wyższych uczelni. Który tryb wybrać? Ile stopni? Jak interpretować ślady zostawione na patyczku, którym nakłuwamy powierzchnię?
Zdaje się, że stąd bierze się rosnąca popularność ciast, których piec nie trzeba. Najczęściej to historia z rodzaju "wymieszać i odstawić do lodówki". I choć niektóre przepisy wymagają całkiem sporo pracy, zachwyconych odkryciem takiej opcji nie brakuje.
Większość przepisów bazuje na połączeniu składników mokrych i suchych (i nie, nie ma w tym filozofii pięciu przemian). I jakkolwiek kremy, galaretki i budynie nie różnią się niczym od tych, których używamy w przypadku tradycyjnych ciast, tzw. spody to najczęściej nic innego, jak pokruszone herbatniki czy inne ciasta ze sklepu.
Pytaniem pozostaje, po co robić ciasto "domowe" bazujące na składnikach wysoko przetworzonych. Zdaniem amatorek unikania piekarnika, sekretem jest dobór odpowiednich ciastek, bowiem na rynku wiele jest takich o znakomitych składach. Przede wszystkim będą to biszkopty i herbatniki.
Co ciekawe, w ciastach bez pieczenia wyspecjalizowały się głównie blogerki kulinarne starszego pokolenia, między innymi 65-letnia Jola Caputa, o której jakiś czas temu pisaliśmy w Kobieta WP. Ciasta tego rodzaju ucieszą z pewnością tych, którzy po Wielkanocy dość mają zapijania herbatą przesuszonych bab i mazurków.