Powraca sezonowe pytanie. Sprawdzamy, czy należy myć maliny
Odwieczny dylemat
Maliny to jedne z najdelikatniejszych owoców. Najlepiej smakują prosto z krzaczka. Nadają się na soki, konfitury, galaretki i inne przetwory. Są niezastąpione jako dodatek do letnich deserów. Co roku powraca pytanie, czy powinniśmy myć maliny przed jedzeniem?
Delikatne owoce
Maliny najlepiej jeść prosto z krzaka. Są wtedy nie tylko najsmaczniejsze, ale również najbardziej wartościowe. Pamiętajmy jednak, by wcześniej sprawdzić, czy w owocach nie ma lokatorów. Jeśli jednak zdecydujemy się na zakup malin na targowisku lub w warzywniaku i nie mamy pewności, skąd pochodzą, powinniśmy przestrzegać zasad higieny.
Myć czy nie?
Maliny wymagają specjalnego traktowania. Woda zdecydowanie im nie służy. Tracą smak, i zapach. Łatwo się gniotą, ponieważ są w środku puste. Dlatego nie należy ich namaczać ani traktować silnym strumieniem wody. Płuczemy je bezpośrednio przed użyciem. Przed myciem przebieramy i oczyszczamy owoce. Usuwamy liście i suche gałązki. Następnie zanurzamy maliny na chwilę w wodzie i wyławiamy delikatnie sitkiem lub łyżką cedzakową na papierowy ręcznik i osuszamy.
Przechowywanie malin
Maliny możemy przechować przez 1-2 dni w lodówce. Niemyte owoce przekładamy do płaskiego pojemnika wyłożonego papierowym ręcznikiem. By rozwinęły swój aromat, wyjmujemy je z chłodziarki na ok. 30 minut przed podaniem. Maliny można też mrozić. Suche owoce układamy na tacy i wkładamy do zamrażalnika. Potem przekładamy je do pudełka. Swoje wartości zachowają nawet przez 12 miesięcy.