Polska cytryna, czyli owoc pigwowca
Żaden inny owoc rosnący w Polsce nie zawiera tyle witaminy C, co pigwowiec.
Nasiona są trujące
Żaden inny owoc rosnący w Polsce nie zawiera tyle witaminy C, co pigwowiec.
Pigwowiec ma bardzo ciekawą cechę. Mianowicie nie przyjmuje metali ciężkich. Dlatego też niezależnie od miejsca, gdzie rośnie, jego owoce są czyste i zdrowe. Są bardzo twarde i mają lekko kwaskowaty smak. Nie próbujcie jeść ich na surowo - nie są zbyt smaczne.
W dodatku nasiona są trujące, więc nie wolno ich spożywać na surowo pod żadnym pozorem. Jednak po przetworzeniu pigwowce stają się bardzo smaczne i cenione. Mają dużo pektyn, witaminy C, a także kwasy organiczne i sole mineralne.
Tekst: (AD)/(kg), kuchnia.wp.pl
Dżem z pigwowca
Owoce pigwowca są bogate w kwasy organiczne, w tym jabłkowy i cytrynowy, pektyny, witaminy C, B1, B2 oraz antocyjany. Duża zawartość pektyn sprawia, że z pigwowców można przygotowywać znakomite galaretki, powidła i kompoty. Dodaje się je również do innych przetworów dla poprawy smaku.
Znakomity jest także dżem z pigwowca. Kilogram owoców myjemy, kroimy na ćwiartki i usuwamy pestki. Ćwiartki miksujemy w mikserze lub siekamy drobno nożem. Do rondla dodajemy posiekane owoce, pół szklanki wody i gotujemy, aż pigwowiec puści sok.
Dodajemy cukier i zmniejszamy ogień. Gotujemy trzy godziny, od czasu do czasu mieszając. Z początku żółty dżem zamieni z czasem kolor na czerwonawy. Wtedy wyłączamy gaz, przekładamy dżem do słoiczków i 10 minut pasteryzujemy.
Pyszna konfitura
Fantastyczna jest również konfitura z pigwowca. Owoce (kilogram) myjemy i usuwamy nasiona. Kroimy w plasterki i zalewamy zimną wodą. Gotujemy na małym ogniu, aż lekko zróżowieją i odcedzamy je.
Następnie szykujemy syrop z połowy kilograma cukru i połowy szklanki wody. Zalewamy syropem ugotowane owoce i smażymy aż staną się przezroczyste. Przekładamy do słoiczków.
Zdrowa nalewka
Nalewka z pigwowca, czyli pigwówka, to jedna z najsłynniejszych i najlepszych polskich nalewek. Z jej smakiem i bursztynowo-żółtym kolorem nic się nie równa, a w dodatku jest ona (oczywiście w niewielkich ilościach) bardzo zdrowa. Jak ją zrobić? Bardzo łatwo. Najpierw myjemy owoce, kroimy na ćwiartki, bądź mniejsze części, oczyszczamy z gniazd nasiennych i wkładamy do słoja na przemian z warstwami cukru.
Do słoja dolewamy niewielką ilość spirytusu, np. 150 ml i szczelnie zakręcamy. Codziennie trzeba słojem potrząsnąć, aby cukier dobrze się rozpuścił. Potem dolewamy 850 ml spirytusu. Słój odstawiamy w ciepłe miejsce na około miesiąc. Można dodać laskę cynamonu lub trochę miodu. Po miesiącu nalewkę rozlewamy do butelek i trzymamy w ciepłym miejscu przez pół roku.
Lek na przeziębienie
Spośród wielu przepisów z owocami pigwowca w roli głównej wyróżnia się wersja na przeziębienie. Myjemy dwa kilogramy owoców i każdy z nich kroimy na cztery części (ze skórką). Wydrążamy pestki i kroimy na małe cząstki. Układamy je w dużym słoju bardzo ciasno, przesypując cukrem. Zamykamy słój i odstawiamy go w ciepłe miejsce na tydzień.
Pamiętajmy o codziennym mieszaniu zawartości. Gdy utworzy się syrop, przelewamy go do małych słoiczków i pasteryzujemy przez dziesięć minut. To znakomity środek profilaktyczny, który pozwoli nam się uchronić przed przeziębieniem.
Wzmacnia wątrobę
Napar z nasion pigwy łagodzi niestrawność oraz pomaga pozbyć się zgagi. Jest zalecany również przy nadmiernej fermentacji jelitowej i stanach zapalnych przewodu pokarmowego, nieżycie żołądka i jelit, uszkodzeniach śluzówki żołądka.
Napar z nasion wzmacnia również wątrobę i poprawia apetyt. Nie rezygnujmy więc z cytryny, ale pamiętajmy o jej polskiej wersji - rodzimym pigwowcu!