Jedz bez obaw
Najwięcej wydajemy na jedzenie. Kupujemy za dużo, robimy zapasy jak na wojnę, a potem okazuje się, że połowa produktów w spiżarni lub lodówce już od dawna nie nadaje się do spożycia. Znacie to? - Coraz więcej Polaków zwraca już uwagę na datę ważności na etykietach kupowanych produktów. Jednak mało osób wie, że w Polsce są dwa rodzaje znakowania przydatności do spożycia. Oba oznaczenia brzmią bardzo podobnie, ale znaczą zupełnie co innego. Mianowicie: „należy spożyć do” i „najlepiej spożyć przed” - wyjaśnia dietetyk Diana Szumilas. Czym się różnią te dwa pojęcia? Jakie produkty możemy jeść, nawet jeśli się przeterminowały?
„Należy spożyć do” a „najlepiej spożyć przed”
- Pierwsze oznaczenie najczęściej jest używane dla produktów o krótkich terminach ważności, czyli świeże ryby, mięso, jogurty, mleko pasteryzowane i produkty przetworzone, trzymane w lodówkach. Termin ten oznacza, że zjedzenie takiego produktu po jego terminie przydatności może się wiązać z poważnym zagrożeniem zdrowotnym. Oznaczenie „najlepiej spożyć przed” najczęściej możemy znaleźć na produktach suszonych (makarony, ryże, kasze, herbaty), mrożonkach, konserwach i olejach. Data wskazana na tych produktach będzie oznaczała gwarancję producenta o najwyższej jakości sprzedawanego produktu. Warto jednak wiedzieć, że żywność ta jest nadal bezpieczna do spożycia po upłynięciu terminu wybitego na opakowaniu - tłumaczy Diana szumilas, dietetyk.
Produkty zbożowe
Odpowiednio przechowywane produkty zbożowe takie jak mąka, makaron, kasza czy ryż, zachowują swoje wartości odżywcze nawet przez kilka lat. Należy jedynie pamiętać, by były w suchym i chłodnym miejscu oraz szczelnym opakowaniu. Jeśli więc w kuchennych szafkach zalegają wam przeterminowane makarony czy kasze, nie wyrzucajcie ich, lecz wykorzystajcie jako dodatek do obiadu czy kolacji.
Mleko i żółty ser
Bardzo szybko ocenimy świeżość mleka, wystarczy je bowiem powąchać. Przechowywane w lodówce, nadaje się do spożycia jeszcze przez trzy dni po upływie daty ważności. Warto je jednak wcześniej ugotować, by zabić niebezpieczne dla zdrowia bakterie. Natomiast jeśli skwaśniało, można je wykorzystać do racuchów lub placków. Przeterminowany żółty ser możemy jeść bez obaw, jeśli wciąż zachowuje swój zapach, kolor i nie porasta pleśnią. Nada się jako składnik zapiekanek, zup czy tostów.
Czekolada
Dobra wiadomość dla wszystkich czekoladoholików. Jeśli dopadła was ochota na słodką przekąskę, a w szafce zalega jedynie przeterminowana czekolada, nie musicie jej wyrzucać. - Pamiętajmy jednak, że dodatkowymi czynnikami, które wpływają na to, czy produkt faktycznie nadal będzie się nadawał do spożycia, są też m.in. odpowiedni sposób przechowywania i brak wcześniejszego naruszenia opakowania - mówi Diana Szumilas, dietetyk. Jeśli opakowanie jest nienaruszone, to czekoladę możemy jeść spokojnie nawet do trzech miesięcy po upływie jej terminu ważności. Jeśli jednak macie jakieś wątpliwości, zużyjcie ją do przygotowania ciasta czy babeczek.
Pieczywo
Chleb czy bułki można jeść nawet po upływie terminu ważności. Upewnijcie się jedynie, czy na pieczywie nie ma śladów pleśni. Suche bułki można zetrzeć, a czerstwy chleb wykorzystać jako bazę do grzanek lub tostów.
Wśród produktów, które nadają się do spożycia po upływie daty ważności, jest kawa rozpuszczalna. Przechowywana w szczelnie zamkniętym pojemniku, zachowa swoje właściwości nawet przez 20 (!) lat. Kawę w ziarnach warto natomiast trzymać w lodówce, wówczas nie zmieni smaku i zapachu przez ok. 3 lata. Nieco krócej, bo 2 lata, można przechowywać kawę mieloną.