Płomień zajętej rozpałki jest stosunkowo słaby i nietrwały. Wyobraź sobie, że rozpalanie ognia jest jak start samolotu – to jeden z najbardziej delikatnych etapów obu procesów, ale przecież w obu przypadkach absolutnie niezbędny. O tym, czy nasza podróż będzie spokojna i bezpieczna, decydują umiejętności i doświadczenie pilota. Podobna zależność zachodzi w przypadku rozpalania ognia.