Tradycyjne potrawy
Kuchnia niemiecka to ogólna nazwa dla kuchni kilku regionów Niemiec. Wbrew powszechnym opiniom, dania tradycyjne dla naszych zachodnich sąsiadów są bardzo różnorodne. Bogactwo wykracza poza stereotypy dotyczące jedzenia golonki z kapustą w towarzystwie piwa, chociaż jest to jak najbardziej danie tradycyjne.
Istnieje w Niemczech wiele potraw regionalnych, z których niektóre stały się symbolami całego kraju. Zwyczaje kulinarne różnią się od siebie w zależności od regionu. Na zachodzie, w Schwarzwaldzie i Badenii-Wirtembergii skupiają się wpływy sąsiadów: Szwajcarii, Francji. W tamtejszej kuchni dużą rolę odgrywają warzywa. Na południu jada się o wiele tłuściej, czego przykład stanowi kuchnia bawarska. Podobnie jak w Polsce, ziemniaki podawane są do większości dań mięsnych. Tylko czasem zastępują je kasze.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zupa z węgorza
Ta tradycyjna zupa wywodzi się z Hamburga. Bardzo często mieszkańcy Niemiec przygotowują danie jednogarnkowe Eintopf, przypominające zupę warzywną z mięsem lub gulasz. Niespotykanym w Polsce połączeniem smaków na pewno zaskoczy nas hamburska zupa z węgorza, do której dodawane są jabłka, gruszki i suszone śliwki. Jak widać, Niemcy nie boją się nietypowych kompozycji.
Biała kiełbasa
Biała kiełbasa to potrawa tradycyjna dla Bawarii. Tutaj odbywa się słynny Oktoberfest. Bawarska biała kiełbasa przyrządzana jest według przepisu z 1857 r. Legenda głosi, że pewnemu gospodarzowi skończyły się jelita owcze i musiał zastąpić je wieprzowymi. Te są o wiele delikatniejsze, dzięki czemu wyszła mu biała kiełbasa. Teraz ta regionalna potrawa cieszy się tak dużym uznaniem, że co roku w Monachium odbywa się konkurs na najlepsze monachijskie białe kiełbasy.
Maultaschen
Są to kwadratowe pierogi, przypominające włoskie ravioli. Niemiecka wersja jest jednak sporo większa. Nadziewa się je farszem z mięsa mielonego, wędzonki, szpinaku i cebuli. Podawane są w rosole lub podsmażane na patelni z cebulą i jajkiem.
klopsy po królewiecku
Jest to tradycyjna potrawa brandenburska, która nazwę wzięła od pruskiego miasta Królewiec. W Niemieckiej Republice Demokratycznej danie to nazywało się Kochklopse, co w wolnym tłumaczeniu oznaczało „gotowane klopsiki”. Nazwa ta miała na celu uniknąć odniesienia się do nazwy miasta, które po II wojnie światowej zostało wcielone do ZSRR. Skutkowało to przymusowym opuszczeniem miasta przez dotychczasowych niemieckich mieszkańców, w miejsce których przybyli Rosjanie oraz zmianą nazwy miasta na Kaliningrad. Klopsy przyrządzane są z cielęcego mięsa mielonego, bułki tartej, jajek i skórki cytrynowej. Tradycyjnie serwowane są w sosie śmietanowo-kaparowym.
Rolmopsy
Rolmopsy to danie z marynowanego, zwijanego filetu ze śledzia. Wypatroszony, pozbawiony ości, głowy i płetwy ogonowej filet ze śledzia nadziewany jest przyprawami i dodatkami np. pokrojonym w plasterki ogórkiem konserwowym, marchwią i cebulą.
Apfelstrudel
Strudel z jabłkami to klasyczny deser popularny na terenie całych Niemiec. Jest idealne na jesienno-zimową porę. Cała tajemnica w jego przygotowaniu polega na rozwałkowaniu (rozciągnięciu) ciasta tak cienko, jak to jest tylko możliwe. Mówi się, że ciasto powinno być tak cienkie, żeby można było czytać leżącą pod nim gazetę. Zazwyczaj do nadzienia, poza jabłkami z rodzynkami, dodaje się podsmażoną na maśle bułkę tartą. Smakuje najlepiej na ciepło, podane z sosem waniliowym, bitą śmietaną, lodami wanilinowymi, czy po prostu z cukrem pudrem.
Szpecle
Szpecle to nic innego jak niemieckie kluski kładzione. We Szwabii, skąd pochodzą są popularne na równi z ziemniakami. Wywodzą się z kuchni chłopskiej i funkcjonują jako samodzielne danie. Kluski gotuje się i podsmaża na maśle, a następnie posypuje startym serem.
Faryzeusz, czyli kawa z rumem i bitą śmietaną
Poza regionem Niemiec jest mało popularna, ale tam stanowi idealny dodatek do deseru. Jest typowo północnoniemieckim wyrobem z kawy, rumu, cukru i dużej ilości bitej śmietany. Historia tego napoju bierze swój początek na wyspie Nordstrand, kiedy podczas chrztu w roku 1874 mieszkańcy z szacunku dla pastora postanowili ukryć swoje alkoholowe przyzwyczajenia. W czasie uroczystości poczęstowano pastora samą kawą, pozostałych gości natomiast silną mieszanką kawy z rumem. Podczas wieczoru zamieniono jednak szklanki i pastor dostał zawrotów głowy, aż w końcu wykrzyknął ze złości: "Wy świętoszki, wy Faryzeusze!". Tym sposobem napój otrzymał odpowiednią nazwę i odtąd należy do stałego punktu programu przy okazji wizyty na Nordstrand.