Instrukcja obsługi menu
None
Instrukcja obsługi menu
Zdarza się, że w kartach dań nie zawsze wszystko jest wyjaśnione, a nazwy niektórych potraw wydają się koszmarem. Szczególnie, gdy kelner na grzeczne pytanie klienta: - A co to jest? odpowie pełnym politowania uśmiechem. Przybliżmy więc pułapki, jakie możemy znaleźć w menu.
1. Terrina
Wyskakuje do ataku z działu zimnych zakąsek. Szczególnie popularna jest w restauracjach francuskich, ale i większość lokali z kuchnią międzynarodową lubi terrinę wpisywać do swoich kart dań. Tak naprawdę to pasztet - mięsny, warzywny lub grzybowy. Mało kto skusiłby się zapewne za kawałek pasztetu w ekskluzywnej knajpie, bo jak się potem chwalić znajomym? Gdy powiemy, że jedliśmy terrinę - to jest już szpan!
2. Boeuf
Boeuf Strogonoff czy boeuf bourguignon to tradycyjne dania, które znajdziemy w wielu restauracjach. Nie ma co się ich bać. Boeuf to przecież gulasz wołowy, tyle, że przygotowywany w bardzo pracochłonny sposób. Gulasz każdy lubi, warto więc go zamawiać w restauracjach, szczególnie, że sami nie musimy się nad nim męczyć.
3. Foie gras
Plasterek foie gras, czyli przerośniętej gęsiej wątróbki może kosztować tyle, ile obiad w średniej klasy restauracji. Foie gras stoi w jednym rzędzie z truflami, kawiorem i szampanem, czyli najbardziej szpanerskimi produktami świata. Smakuje trochę inaczej niż zwykła wątróbka - jest zdecydowanie bardziej tłusta. Miłośnikom zwierząt nie polecamy jej ze względu na sposób produkcji...
4. Kaczka (ryba, mięso) en croute
Kaczka (ryba, mięso) w cieście. Pospolite, co? A jednak to jest to samo. Kawałek zwierzęcia zawinięty w ciasto (i to nie zawsze francuskie) to danie z tej części menu, gdzie znajdują się ciepłe zakąski lub dania główne. Bardzo prosta potrawa, którą bez problemu zrobimy w domu. Nie ma co przepłacać za taki pasztecik w restauracji.
5. Pesto
Obiegowa opinia mówi o tym, że pesto to sos m.in. z bazylii, czosnku, orzeszków piniowych i oliwy. Prawda jest inna: pesto to praktycznie każdy włoski zimny sos na bazie oliwy. Może być pesto z suszonych pomidorów, koperku a nawet ogórków. Sosy takie dodaje się do makaronu, więc z pesto spotkamy się głównie w restauracjach z kuchnią włoską.
6. Anchois
Jedni je uwielbiają, inni nie znoszą. Anchois to specjalnie przetworzone sardele, małe ryby morskie z rodziny śledziowatych. Jak może smakować solona ryba w jednym garnku z pomidorami i sałatą - zastanowimy się zamawiając jedną z wielu sałatek z anchois? Otóż przepysznie! Sardele łatwo się rozpadają i dodają potrawie bardzo specyficzny smak. W ogóle nie czuć ryby!
7. Orzeszki piniowe
Podłużne orzechy drzewa piniowego mają delikatny słodko-kwaśny smak. W rzeczywistości są to wyłuskiwane z szyszek nasionka, więc nie spodziewajmy się wielkich kawałków orzechów na talerzu. Raczej przypominają wyrośnięte nasiona słonecznika. Orzeszki piniowe znajdziemy w wielu sałatkach kuchni śródziemnomorskiej i bliskowschodniej.
8. Oliwa extra vergine
Jest praktycznie wszędzie i wszędzie także wyparła nasz poczciwy olej. Olej brzmi mało wyszukanie, a oliwa extra vergine światowo. Jednak oliwa taka, czyli "z pierwszego tłoczenia" jest doskonałym uzupełnieniem różnego rodzaju dań, ponieważ nie tłumi i nie zmienia oryginalnego smaku potrawy. Prawdziwa oliwa tego typu jest zielona, czasem zielono-żółta. Ważne, by nie była zbyt przejrzysta.
9. Przegrzebki
Ha! Małże św. Jakuba, czyli przegrzebki są tak mało w Polsce znane, że nawet w programach kulinarnych angielskie słówko "scallops" (czyli przegrzebek) jeszcze niedawno tłumaczone było "eskalopek", co na pewno nie ma z naszym małżem nic wspólnego. Przegrzebek występuje na talerzu w postaci małego krążka białego mięśnia, często z dodatkiem pomarańczowego paska ikry (także jadalnej). Przegrzebek nie gryzie, więc - smacznego!
10. Garnir
I na koniec jedna z większych tajemnic. W wielu restauracjach składnikiem prawie każdej potrawy (może z wyjątkiem zup i deserów) jest garnir. Cóż to takiego? To ozdoby. Potrawę się ozdabia, czyli garniruje. A kawałeczki misternie wyciętych nożykiem marchewki, pomidorów czy ogórka można spokojnie zjeść. Zapłaciliśmy przecież za to.
Agata Dutkowska