Pożar wśród miłośników dobrego jedzenia - i to nie tylko z okolic Krakowa - wybuchł w kwietniu. Nagle wszyscy mówili tylko o jednym miejscu. O Ogniu, i to tym pisanym dużą literą. O jedzeniu, które zachwyca smakiem i okolicznościach przyrody, które zachęcają do konsumpcji.