Pić alkohol i nie tyć
Temat jak najbardziej aktualny, bo kiedy jak nie w najbardziej imprezowym okresie roku przytrafia się nam najwięcej sposobności, by sięgnąć po coś mocniejszego.
Pić alkohol i nie tyć
Temat jak najbardziej aktualny, bo kiedy jak nie w najbardziej imprezowym okresie roku przytrafia się nam najwięcej sposobności, by sięgnąć po coś mocniejszego. Nie ma w tym nic złego, ale róbmy to z umiarem i najlepiej tak, by nie ucierpiała na tym nasza dobra forma.
Okazja goni okazję
Picie alkoholu przy różnych specjalnych okazjach jest dość powszechnym zjawiskiem, a w karnawale przytrafiają się one szczególnie często. Wielu rzeczy naprawdę potrafimy sobie odmówić - niezdrowego jedzenia i słodzonych, gazowanych napojów, a nawet palenia papierosów, ale jeśli chodzi o powiedzenie "nie" wypiciu kieliszka czy dwóch, pojawia się problem.
Wszystko jest dla ludzi
Bywa nawet, że trudno zachować umiar, gdy w perspektywie tak wiele uroczystości czy imprez, które nie są przewidziane jako spotkania bezalkoholowe. Co prawda wiemy już, że picie dużej ilości alkoholu jest szkodliwe dla zdrowia, a i coraz bardziej jesteśmy świadomi tego, że jest to wróg szczupłej sylwetki, co nie przeszkadza na chwilę czy cały wieczór o tym przecież zapomnieć. Owszem nie przeszkadza, ale oby ta chwila za nadto się nie przeciągnęła. To nie znaczy, że trzeba skazać życie towarzyskie na stagnację czy wręcz zanik.
Najlepiej 1 lub 2 drinki
Zamiast tego lepiej jest ograniczyć się do jednego lub dwóch drinków za każdym razem, gdy zdecydujesz się sięgnąć po alkohol. Co prawda będą to extra kalorie, ale nie powinny wyrządzić dużej szkody. Powinieneś też zawsze rozsądnie wybierać rodzaj alkoholu, który pijesz i mieć pełną świadomość tego, że kieliszek słodkiego likieru to więcej kalorii niż kieliszek wytrawnego wina. Poza tym nie zapominajmy, że picie alkoholu nie jest jedynym czynnikiem, który sprawia, że talia nie staje się szczuplejsza, ale każdy dodatkowy łyk i kęs się w sumie liczy.
Nie więcej niż 2 razy w tygodniu
Jeśli masz w planach większą liczbę przyjęć, bankietów czy imprez, a martwisz się o swoją linię, musisz mieć kontrolę nad tym co i ile pijesz czy jesz. Powiedz sobie, jeśli dbasz o zdrowe nawyki żywieniowe, że nigdy nie będziesz pić więcej niż dwa razy w tygodniu (bo przecież i tak się może zdarzyć).
Zadbaj o to co jesz
Ponadto w dniu, w którym planujesz pić alkohol, bardziej niż zwykle dbaj o dietę, o to co jesz. Nie pozwól sobie na żadne śmieci, nie jedz też nic smażonego i nie przesadzaj z węglowodanami. To pozwoli zmniejszyć wyrzuty sumienia odnośnie alkoholowych kalorii i zaoszczędzić ich trochę w ostatecznym rozrachunku.
Choć nieprawdą jest, że alkohol automatycznie "zamienia się" w tłuszcz lub jest jedyną przyczyną "piwnego brzucha", to jednak są to extra kalorie w diecie. Ponadto wpływa on na poziom hormonów i jest coś jeszcze...
Alkohol pobudza apetyt
W doborowym towarzystwie, w szampańskich nastrojach nawet nie podejrzewamy ile w tym czasie zjedliśmy. Ciesząc się chwilą, nie zwracamy na ten drobny szczegół najmniejszej uwagi, a często wygląda to tak, że obok kalorii alkoholowych przyjęliśmy kilkaset ponadwymiarowych pochodzących z pożywienia. Na to trzeba uważać.
Puste kalorie
Alkohol to w istocie puste kalorie, gdyż nie zapewnia on nic, czego organizm potrzebuje, aby funkcjonować prawidłowo. Jest to pierwsze paliwo, które jest zużywane przed węglowodanami, tłuszczami i proteinami, co w efekcie powoduje opóźnienie procesu utraty wagi. Szacuje się, że alkohol spowalnia zdolność do spalania tłuszczu aż o 36%. Jeden gram białka czy węglowodanów to cztery kalorie, jeden gram tłuszczu - dziewięć, a alkoholu aż siedem.
Jak najmniej kalorii
To pokazuje, jak dużo zbędnych kalorii przyjmujemy pijąc alkohol, w przeciwieństwie do tych uzyskanych z protein czy węglowodanów, które ponadto nie są "puste". Pomimo, że nie wszystkie kalorie są sobie równe - 100 kalorii pochodzące z owoców to nie to samo co 100 kalorii, których źródłem były słodycze - to jeśli chcesz schudnąć konieczne jest zmniejszenie całkowitej liczby spożywanych w ciągu dnia kalorii.
Wystarczy zdrowy rozsądek
Jeśli pijesz z umiarem, jeśli jesteś świadom ilości kalorii w alkoholu, jeśli wiesz ile kalorii możesz dodatkowo pochłonąć jedząc zbyt dużo w trakcie imprezy lub po wypiciu alkoholu - będzie dobrze. Zdrowy rozsądek w tej kwestii jest najlepszym gwarantem tego, że po karnawale nadal będziemy w formie.