Najbardziej znane diety

Stają się popularne czasem dzięki promującej je znanej osobie, czasem dzięki szybkim (choć krótkotrwałym) efektom, a niekiedy z powodu absurdalnej, acz kuszącej metody. Jakie by nie były powody, dzisiaj są to diety najbardziej "słynne", choć niekoniecznie wyjątkowo efektywne.

Drastyczne ograniczenie kaloryczności posiłków osiąga się przez skrupulatne liczenie. Należy zrezygnować m.in. ze słodyczy, alkoholu, ostrych przypraw (pobudzają apetyt), tłustych wędlin oraz serów, zaleca się oszukiwanie żołądka poprzez wypicie szklanki wody przed jedzeniem, powolne i dokładnie przeżuwanie potraw.

Jedzenie należy serwować na małych talerzykach i w jak najdrobniejszych kawałkach, co sprawia wrażenie obfitości. Ważne jest też rozplanowanie posiłków w ciągu doby, i tak na śniadanie powinno przypadać około 250 kcal, na obiad 350 kcal, na kolację 200 kcal, a na przekąski w porze drugiego śniadania i podwieczorku - po 100 kcal.

Tutaj nie chodzi już o jedzenie z kalkulatorem oraz tabelkami kalorycznymi w ręku, bo podstawą tego systemu żywienia jest rozważne łączenie i oddzielanie określonych grup produktów. W związku z tym trzeba ściśle przestrzegać zasad:
- od północy do południa można tylko jeść owoce i popijać soki, świeżo wyciśnięte z owoców;
- w południe należy wypić sok warzywny, a w godz. 12.30-16 można jeść warzywne sałatki (bez sosów!), złożone głównie z sałaty...

- w godz. 16-20 dozwolone jest teoretycznie wszystko, choć trzeba trochę pilnować kalorii; nie wolno też łączyć białek z węglowodanami (pieczywa z wędliną lub serem, mięsa z ziemniakami etc.), a po zjedzeniu owoców musimy odczekać co najmniej pół godziny przed nałożeniem na talerz czegokolwiek innego. Ponadto zakazana jest kawa, alkohol, woda gazowana, soki ze sklepu oraz picie tuż przed, w czasie albo zaraz po posiłku.

Opiera się na teorii, że walcząc z nadliczbowymi kilogramami, nie powinniśmy skupiać uwagi na ograniczeniu ilości jedzenia, tylko na niemal całkowitym wyeliminowaniu z diety węglowodanów. Twórca przekonuje, że wystarczy zrezygnować z warzyw, owoców, pieczywa oraz przetworów mlecznych, by skuteczniej spalać nagromadzony tłuszcz.

Dzienna dawka węglowodanów nie może przekroczyć 20 gram. Dieta ta ze względu na brak witamin i podstawowych mikroelementów jest szkodliwa dla zdrowia, odradza się jej stosowanie przez czas dłuższy niż dwa tygodnie, wymaga też przyjmowania preparatów witaminowo-mineralnych.

System zdrowego żywienia, którego skutkiem ubocznym, a nie głównym celem, jest spadek wagi. Pro-zdrowotne menu oparte jest przede wszystkim na dobroczynnym działaniu kwasu omega-3 oraz oleju lnianego. Powinno się codziennie spożywać specjalnie przygotowaną pastę z oleju lnianego i białego sera, a także różnorodne produkty bogate w błonnik, przeciwutleniacze i węglowodany złożone. Mile widziane na stole są ryby morskie, świeże owoce (bez mieszania różnych rodzajów)...

A także warzywa ze szczególnym uwzględnieniem brokułów, brukselki, marchewki oraz kapusty (można mieszać), soki owocowe, ukwaszone przetwory mleczne (jak kefir, maślanka, jogurt czy mleko acidofilne), pełne ziarna zbóż, drożdże. W niewielkich ilościach dopuszcza się miód oraz nieprzetworzone, chude mięso pochodzące ze zwierząt hodowanych w naturalnych warunkach. Całkowicie zakazany jest natomiast cukier, słodziki, przetworzone soki oraz jakiekolwiek tłuszcze poza tłoczonym na zimno olejem lnianym.

Rozgranicza produkty na białkowe, węglowodanowe oraz neutralne. Pierwszych z drugimi nie wolno łączyć nigdy i w żadnych okolicznościach, a przerwa między nimi musi wynosić co najmniej cztery godziny. Dania neutralne można łączyć z obiema grupami. Całkowicie zakazany jest m.in. cukier, sól, kawa, mocna herbata, czekolada, białe pieczywo, czerwone mięso, alkohol oraz napoje gazowane. Do potraw węglowodanowych zalicza się produkty zbożowe, ziemniaki czy słodkie owoce (jak banany, winogrona, figi, dojrzałe gruszki)...

Do białkowych z kolei - warzywa strączkowe, mięso, mleko i jego przetwory, jaja oraz owoce (prawie wszystkie, w tym - gruszki, które w wersji dojrzałej są już w innej grupie). "Neutralne" są m.in. warzywa (oprócz ziemniaków), kiełki, tłuszcze, miód, wędliny, otręby i awokado. W ciągu dnia należy zjeść jeden posiłek składający się z produktów węglowodanowych, jeden oparty na białkach oraz jeden zawierający wyłącznie owoce lub warzywa.

W skrócie: dużo tłuszczu, mało białka, śladowe ilości węglowodanów. Dr Jan Kwaśniewski doszedł do wniosku, że człowiek może żyć zdrowo, a nawet schudnąć i wyleczyć się z różnych chorób, o ile dostarczy organizmowi odpowiednio dużo paliwa w postaci tłuszczu.

Opracował więc metodę "żywienia optymalnego", opierającą się na jedzeniu zawsze do syta pod warunkiem zachowania proporcji białka do tłuszczu i węglowodanów w stosunku 1:2,5-3,5:0,5. Produkty zalecane przy tej diecie to m.in. tłuszcze pochodzenia zwierzęcego (słonina, boczek, sadło, masło, smalec). Sery - zwłaszcza żółte, śmietana (od 30% tłuszczu), podroby, tłuste, smażone na smalcu ryby, jajka (przede wszystkim żółtka); mięso wieprzowe, drób, wywary, wędliny, galarety - wszystko musi być tłuste.

Dopuszcza się np. orzechy, ziemniaki polane tłuszczem, warzywa o niskiej zawartości węglowodanów, również polane tłuszczem, mleko, mało słodkie owoce jagodowe (jak porzeczki, agrest, jeżyny), kawę oraz herbatę. Zabronione są natomiast wszelkie słodycze, przetwory owocowe, ryż, kasza, pieczywo, potrawy mączne, warzywa i owoce bogate w węglowodany.

Jak podkreśla sam autor: "Zioła w kuchni - zdrowie w sercu". A szczęście w żołądku, bo użyte zioła nie tylko wspomagają pracę naszego organizmu, ale również podkreślają smak potraw. Przyprawy podzielone są ze względu na działanie: np. pobudzające przemianę materii, odtruwające, antystresowe, wspomagające działanie układu oddechowego, wzmacniające odporność organizmu i siły witalne, antyreumatyczne oraz stymulujące pracę mózgu. Zioła można mieszać między poszczególnymi grupami.

Dzienna wartość energetyczna posiłków to 1200 do 1500 kcal, oprócz liczenia kalorii musimy też zwracać uwagę na łączenie (a raczej rozdzielanie) określonych produktów. W pierwszym tygodniu jemy tylko owoce, zachowując godzinną przerwę między ich różnymi rodzajami.

Drugi i trzeci tydzień pozwala wzbogacić menu o warzywa, chude mięso - najlepiej grillowane lub pieczone w folii - oraz produkty zbożowe. Owoce oraz mięso nie powinny trafiać do naszego żołądka w odstępach mniejszych niż dwugodzinne. Ponadto zalecane jest jedzenie kiełków, otrębów, jogurtu naturalnego, drożdży i cebuli, trzeba za to zrezygnować m.in. z jajek, mleka oraz soli.

Pozwala schudnąć nawet 5 kg w ciągu siedmiu dni, jednak ze względu na ubogość składników nie powinna być stosowana dłużej niż tydzień. Główny składnik - kapusta - przyspiesza przemianę materii, zawiera mnóstwo witaminy C i jest przy tym wyjątkowo niskokaloryczne (100 g kiszonej kapusty to 16 kcal). Jeść do woli można wyłącznie owoce, warzywa i zupę jarzynową, na którą w pierwszej wersji składa się cebula, papryka, koncentrat pomidorowy, seler naciowy oraz kapusta

Druga wersja zupy kapuścianej jest zdecydowanie skromniejsza - główne składniki to koncentrat i kapusta;; można dodać sól, pieprz, a także kostkę rosołową lub sos sojowy. Do tego niewielkie ilości chudego mięsa oraz węglowodanów złożonych. Plotka głosi, że właśnie tak odchudzał się Aleksander Kwaśniewski, stąd potoczna nazwa diety.

Nieco złośliwie polecana wszystkim, którzy co miesiąc próbują nowej, rewelacyjnej diety, zwykle zarzucają ją po tygodniu, a jeśli już osiągają jakieś efekty, szybko wracają do standardowych zwyczajów żywieniowych - i do poprzedniej wagi. Dieta ta polega na stosowaniu się do jednej dosadnej rady: Mniej żreć, więcej się ruszać.

W tym jednym zdaniu zawiera się złota zasada każdego pomysłu na odchudzanie, ponieważ nie wystarczy narzucić sobie kilkutygodniowej głodówki, która wyniszczy organizm i rozreguluje układ pokarmowy. By skutecznie zmienić sylwetkę, trzeba zmienić swoje zwyczaje żywieniowe, a także uprawiać jakąś aktywność fizyczną.

mb