Ryba na piątek. Tuńczyk w trzech odsłonach
Dania z tuńczyka są lubiane i popularne. To dobrze, bo ta niepozorna ryba zawiera dość cenne wartości odżywcze. Teraz w Lidlu można kupić ją w promocyjnej cenie - za 120 gramów wędzonych plastrów łososia zapłacimy 12,99 zł.
Trzeba jednak pamiętać, że tuńczyk nie jest idealnym wyborem dla każego. Ze względu na wysoką zawartość rtęci nie powinien być spożywany przez kobiety w ciąży. Jego zaletą jest z kolei zawartość m. in witaminy B12, wapnia fosforu i białka. Ryba ta występuje pod kilkoma postaciami. Co trzeba wiedzieć o każdej z nich?
Tuńczyk w puszce
Nie taki tuńczyk w puszce straszny, jak go malują. Ważne jest, aby czytać skład takiej konserwy. Tuńczyk w rozdrobnionej wersji nie jest najlepszym źródłem wartości odżywczych. Najzdrowszy będzie w sosie własnym. Tuńczyk w oleju to opcja zdecydowanie bardziej kaloryczna. Na rynku dostępnych jest wiele konserw z tej ryby, toteż jest w czym wybierać i warto postawić na jej wysoką jakość.
Tuńczyk wędzony
Tuńczyk wędzony, jak każda ryba, ma swoje plusy i minusy. W czasie wędzenia z mięsa ryb znika wiele bakterii i drobnoustrojów, ale też wartości odżywcze. Choć takie mięso, dobrze uwędzone, może być niezwykle soczyste i mimo wszystko zdrowe. Dużo też zależy od tego, jaką solankę zastosowano.
Tuńczyk surowy
Ze względu na rtęć, która gromadzi się w tej rybie, najlepiej kupować ją z zaufanych źródeł. Im bardziej czerwone jest jego mięso, tym świeższe. Surowego tuńczyka można upiec np. na grillu.