Domowo, smacznie, tanio
W Gdyni otwarto niedawno bar mleczny. Co w tym dziwnego? Niby nic? Jednak większość jego załogi to osoby niepełnosprawne, a to już rzadkość w branży gastronomicznej.
W Gdyni otwarto niedawno bar mleczny. Co w tym dziwnego? Niby nic... Jednak większość jego załogi to osoby niepełnosprawne, a to już rzadkość w branży gastronomicznej.
Bar „Promyczek", działający od kilku dni przy ul. Morskiej 97, to nowatorski pomysł w skali całej Polski. Prowadzony jest przez Gdyńską Spółdzielnię Socjalną „Promyk", która powstała, by aktywizować osoby bezrobotne, osoby z urazami psychicznymi lub osoby niepełnosprawne i zagrożone wykluczeniem społecznym. W barze pracuje 11 takich osób - 10 mężczyzn i jedna kobieta. Zmywają, sprzątają i pomagają w kuchni, a dwie z nich zostały przeszkolone w zakresie obsługi kasy fiskalnej. Wszystko pod okiem przygotowanej kadry.
Skomponuj sobie posiłek
- Dwa lata czekaliśmy na otwarcie tego baru - mówią mieszkańcy Morskiej. - Za starych, dobrych czasów było tam i smacznie, i tanio. Teraz pomyśleli o niepełnosprawnych. To bardzo dobra idea. Cieszymy się z nowego baru tym bardziej, że menu jest bardzo bogate, a do tego znalazły się w nim potrawy mięsne!
W całej Polsce bary mleczne przeżywają prawdziwy renesans. Nic dziwnego. Można w nich zjeść nie tylko smacznie, ale przede wszystkim tanio. Śniadanie? Proszę bardzo! Jajka smażone na boczku, dwie bułki i kakao. Razem - 4,5 zł. Za obiad także nie przepłacimy. Żurek kosztować nas będzie 2 zł, za kotlet mielony zapłacimy 3,9 zł, za ziemniaki - 0,6 zł. Reasumując: świetnie najemy się za 10 zł. Dania pakowane są także na wynos.
W tym przypadku najważniejsza jest jednak idea zatrudniania osób niepełnosprawnych.
- Dziękujemy, że niepełnosprawni mogą pracować w barze I dziękujemy, że będzie przyjeżdżał pan do naszego baru. Będzie ruch - tak podczas otwarcia baru przywitał prezydenta Gdyni pan Piotr, jeden z pracowników baru.
Jadają tu wszyscy
Otwarcie baru możliwe było dzięki pieniądzom pochodzącym m.in. z budżetu miasta Gdyni oraz PFRON, czyli Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W sumie wydano 500 tysięcy złotych na remont. Wyposażenie kosztowało 350 tysięcy (320 tysięcy to dotacja z PFRON-u).
Bar szkolny „Promyczek" czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach od 7 do 17. Inicjatywa może liczyć na sukces, bo jadają w nim nie tylko mieszkańcy okolicznych domów. Częstymi gośćmi są gdyńscy samorządowcy oraz uczniowie Akademii Morskiej.
qk