Trwa ładowanie...
24-10-2008 14:01

Domowo, smacznie, tanio

W Gdyni otwarto niedawno bar mleczny. Co w tym dziwnego? Niby nic? Jednak większość jego załogi to osoby niepełnosprawne, a to już rzadkość w branży gastronomicznej.

Domowo, smacznie, tanioŹródło: archiwum, fot: archiwum
d16k0gz
d16k0gz

W Gdyni otwarto niedawno bar mleczny. Co w tym dziwnego? Niby nic... Jednak większość jego załogi to osoby niepełnosprawne, a to już rzadkość w branży gastronomicznej.

Bar „Promyczek", działający od kilku dni przy ul. Morskiej 97, to nowatorski pomysł w skali całej Polski. Prowadzony jest przez Gdyńską Spółdzielnię Socjalną „Promyk", która powstała, by aktywizować osoby bezrobotne, osoby z urazami psychicznymi lub osoby niepełnosprawne i zagrożone wykluczeniem społecznym. W barze pracuje 11 takich osób - 10 mężczyzn i jedna kobieta. Zmywają, sprzątają i pomagają w kuchni, a dwie z nich zostały przeszkolone w zakresie obsługi kasy fiskalnej. Wszystko pod okiem przygotowanej kadry.

Skomponuj sobie posiłek

- Dwa lata czekaliśmy na otwarcie tego baru - mówią mieszkańcy Morskiej. - Za starych, dobrych czasów było tam i smacznie, i tanio. Teraz pomyśleli o niepełnosprawnych. To bardzo dobra idea. Cieszymy się z nowego baru tym bardziej, że menu jest bardzo bogate, a do tego znalazły się w nim potrawy mięsne!

W całej Polsce bary mleczne przeżywają prawdziwy renesans. Nic dziwnego. Można w nich zjeść nie tylko smacznie, ale przede wszystkim tanio. Śniadanie? Proszę bardzo! Jajka smażone na boczku, dwie bułki i kakao. Razem - 4,5 zł. Za obiad także nie przepłacimy. Żurek kosztować nas będzie 2 zł, za kotlet mielony zapłacimy 3,9 zł, za ziemniaki - 0,6 zł. Reasumując: świetnie najemy się za 10 zł. Dania pakowane są także na wynos.

W tym przypadku najważniejsza jest jednak idea zatrudniania osób niepełnosprawnych.

d16k0gz

- Dziękujemy, że niepełnosprawni mogą pracować w barze I dziękujemy, że będzie przyjeżdżał pan do naszego baru. Będzie ruch - tak podczas otwarcia baru przywitał prezydenta Gdyni pan Piotr, jeden z pracowników baru.

Jadają tu wszyscy

Otwarcie baru możliwe było dzięki pieniądzom pochodzącym m.in. z budżetu miasta Gdyni oraz PFRON, czyli Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W sumie wydano 500 tysięcy złotych na remont. Wyposażenie kosztowało 350 tysięcy (320 tysięcy to dotacja z PFRON-u).

Bar szkolny „Promyczek" czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach od 7 do 17. Inicjatywa może liczyć na sukces, bo jadają w nim nie tylko mieszkańcy okolicznych domów. Częstymi gośćmi są gdyńscy samorządowcy oraz uczniowie Akademii Morskiej.
qk

d16k0gz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d16k0gz
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj