Narezushi
Dzisiejsze sushi u swojego zarania wyglądało zupełnie inaczej. W drewnianych beczkach japońscy rybacy konserwowali ryby, przekładając je ryżem. To wszystko fermentowało kilka miesięcy. Dziś takie sushi robi się w niewielu miejscach, bo zapach tego specjału zwala z nóg. Nadal można tego protoplastę sushi zjeść np. na japońskiej wyspie Biwa, gdzie dzwonki z karpia przekładane ryżem fermentują trzy lata zanim trafią na talerz.
Polecamy również: Robaki na obiad